W ostatnich dniach złoty tracił w stosunku do koszyka walut rynków wschodzących, a także do głównych walut światowych – euro i dolara amerykańskiego – powiedział PAP Piotr Bartkiewicz z Departamentu Analiz Makroekonomicznych Banku Pekao.
W piątek na fixingu NBP kurs euro wynosił 4,4723 zł, a dolar kosztował 3,6759 zł.
ZOBACZ TEŻ: Charytatywny rajd policjanta z Kielc; w cztery dni przejechał rowerem ponad 700 kilometrów
W ostatnich dniach złoty tracił w stosunku do koszyka walut rynków wschodzących, a także do głównych walut światowych (euro i dolara amerykańskiego) – powiedział PAP Piotr Bartkiewicz z Departamentu Analiz Makroekonomicznych Banku Pekao.
Ocenia on, że za osłabienie złotego odpowiada przeszacowanie oczekiwań dotyczących polskiej polityki pieniężnej.
„Przed czerwcowym posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej rynek stopy procentowej wyceniał bardzo agresywny scenariusz z pierwszą pełnokrwistą (25 pb) podwyżką stóp procentowych jeszcze w tym roku. Takie posunięcie jest w świetle komunikatu z ostatniego posiedzenia RPP coraz mniej prawdopodobne. Złoty z kolei był z taką ścieżką stóp procentowych powiązany poprzez dysparytety stóp procentowych” – powiedział Bartkiewicz.
Jego zdaniem, na złotego w najbliższym czasie będą wpływać wypowiedzi Adama Glapińskiego, prezesa NBP, z piątkowej konferencji prasowej.
„W najbliższych dniach rynek będzie konsumował dzisiejsze wypowiedzi prezesa Glapińskiego, a także dane dotyczące gospodarki amerykańskiej. Żaden z tych czynników nie powinien wybić notowań złotego z przedziału 4,45-4,50 względem euro” – prognozuje ekspert Banku Pekao. (PAP)
Autor: Marek Siudaj
ms/ skr/