W Skarżysku-Kamiennej odbyły się w sobotę uroczystości pogrzebowe por. Józefy Stefanowskiej-Rybus ps. „Poranek” – podkomendnej plutonu ochronnego dowódcy Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury” – walczących w Górach Świętokrzyskich.
Pogrzeb odbył się z wojskową asystą, żołnierze oddali honorową salwę. W ostatnim pożegnaniu uczestniczyli, oprócz rodziny, weterani II wojny światowej, harcerze, delegacja Zespołu Szkół Samochodowo-Usługowych im. Władysława „Oseta” Wasilewskiego oraz przedstawiciele władz samorządowych. Urna z prochami została złożona do grobu rodzinnego na cmentarzu przy ul. Cmentarnej.
„Żegnamy dziś jednego z ostatnich żołnierzy Armii Krajowej, podkomendnego Jana Piwnika +Ponurego+. Kobietę, która całe swoje życie wypełniła, realizując rozkaz dowódcy Armii Krajowej. Nasze młode pokolenie miało wielki zaszczyt czerpać przykład z takich osób jak por. Józefa Stefanowska-Rybus ps. +Poranek+. Uczyć się miłości do Ojczyzny, służby, ale i poszanowania bliźniego. Mieliśmy wielkie szczęście poznać Cię +Poranku+” – mówił podczas ostatniego pożegnania Rafał Obarzanek, prezes Świętokrzyskiego Środowiska Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej „Ponury”-„Nurt”.
ZOBACZ TEŻ: Akt oskarżenia po karambolu na al. Solidarności w Kielcach
Dr Marek Jedynak, historyk Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach, w rozmowie z PAP zwrócił uwagę na powojenne zasługi Józefy Stefanowskiej-Rybus. „Pani Józefa, ucząc się i pracując w Łodzi, tworzyła podstawy nowoczesnej anestezjologii w Polsce” – podkreślił. Zwrócił uwagę, że przez kilkadziesiąt lat szkoliła łódzkich anestezjologów, a na decyzję o rozpoczęciu studiów medycznych miały wpływ jej doświadczenia wojenne.
Józefa Stefanowska-Rybus, z domu Wasilewska, urodziła się 6 października 1924 r. w Kostopolu na Wołyniu, gdzie rodzice zamieszkali po powrocie z Syberii. Była córką Stanisława Wasilewskiego i Konstancji z domu Stańko, siostrą Władysława Wasilewskiego ps. „Oset”.
Rodzina wiosną 1933 roku przeniosła się do Skarżyska-Kamiennej. Ojciec Stanisław, jako członek Polskiego Legionu Syberyjskiego, otrzymał na preferencyjnych warunkach pracę jako robotnik w rozbudowującej się Państwowej Fabryce Amunicji.
W 1943 roku, kiedy wzrosła aktywność „Oseta”, Józefa postanowiła przyłączyć się do partyzantki. Na polecenie brata przeszła dwutygodniowe przeszkolenie pielęgniarskie u doktora Łodkowkiego w Skarżysku. Po śmierci brata, który poległ w walce z Niemcami w sierpniu 1943 roku w lasach Dalejowskich, za pieniądze wypłacone przez Jana Piwnika „Ponurego” jako zasiłek dla rodziny zakupiła torbę medyczną, środki opatrunkowe i trochę lekarstw. Nawiązała kontakt z bywającymi w młynie Cioka partyzantami „Ponurego”, została przydzielona do drużyny ochronnej dowodzonej przez podchorążego „Mariana” Mariana Wikłę.
Pierwszym zadaniem, które zostało jej zlecone, było opatrzyć w stodole w Bronkowicach rannego Edwarda Paszkiela ps. „Pozew”. Wykonując po raz pierwszy w życiu opatrunek ciężko rannemu, zdała sobie sprawę z braku stosownych kompetencji. Wtedy miała podjąć decyzję, że będzie studiować medycynę i zostanie lekarzem. Przebywając na Wykusie, kilka razy jeździła na polecenie „Ponurego” rowerem do Wzdołu, wożąc przesyłki na tamtejszą placówkę.
Rankiem 28 października 1943 r., na rozkaz „Ponurego”, z grupą sześciu osób wybranych z plutonu ochronnego, żołnierze mieli udać się na Barwinek w celu przestrzelania stenów, przywiezionych tego dnia z fabryki w Suchedniowie. W drodze, około godziny dziewiątej, zostali ostrzelani przez Niemców. Józefa Wasilewska ps. „Poranek” została ciężko ranna. Początkowo była leczona we Wzdole Rządowym, następnie w Ostojowie, aby ostatecznie pod koniec listopada trafić do Warszawy.
„Poranek” była hospitalizowana w Szpitalu im. Dzieciątka Jezus w Klinice Chirurgii profesora Radlińskiego na oddziale dr. Mariana Stefanowskiego. Przy przyjęciu była w krytycznie ciężkim stanie, wyniszczona, ważyła 22 kg. Leczenia podjęła się doktor Alicja Piotrowska.
Leczenie trwało do końca lipca 1944 r. Na polecenie działaczki RGO – Marii Gabrieli Stefanowskiej, ps. „Ela”, żony prof. inż. Bohdana Stefanowskiego, „Poranek” 29 lipca 1944 r. została wywieziona ze szpitala w asyście Janka Orzechowskiego, harcerza ze Skarżyska, do domu jego rodziców pod Błonie. Nazajutrz w Warszawie wybuchło Powstanie.
W domu Orzechowskich, gdzie uruchomiono szpital RGO, „Poranek” pomagała w opiece nad rannymi. Na przełomie 1944 i 1945 roku wróciła do Skarżyska, gdzie znalazła pracę jako pomoc pielęgniarki w przepełnionym frontowymi rannymi szpitalu.
W 1946 r. wyjechała do Łodzi. W latach 1946-47 uczyła się w Państwowym Liceum dla Pracujących w Łodzi, pracowała w charakterze pomocy pielęgniarki w ambulatorium przy szpitalu im. Barlickiego. Zdała maturę i w 1947 r. została przyjęta na Wydział Lekarski Akademii Medycznej. W czasie studiów pracowała jako pomoc pielęgniarki w szpitalu im. Barlickiego oraz jako sekretarka w Instytucie Techniki Cieplnej Politechniki Łódzkiej. W 1952 r. poślubiła Jerzego Oskara Stefanowskiego „Habdank”. Uzyskała dyplom lekarza w 1953 r. i rozpoczęła pracę w I Klinice Chirurgicznej Akademii Medycznej w Łodzi w Szpitalu im. Świętej Rodziny. W 1957 zdała egzamin specjalizacyjny jako pierwszy lekarz anestezjolog w Łodzi, a następnie organizowała w I Klinice Chirurgicznej AM kursy specjalizacyjne dla anestezjologów.
Po przeniesieniu Kliniki do Szpitala im. dr. Norberta Barlickiego skompletowała nowoczesne wyposażenie anestezjologiczne bloku operacyjnego.
W 1969 roku uzyskała tytuł doktora nauk medycznych, a następnie stanowisko adiunkta w I Klinice Chirurgicznej. W 1970 podjęła pracę jako lekarz orzecznik w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. W 1973 r. zawarła związek małżeński z inżynierem Józefem Rybusem; mąż zmarł w 1978 r.
Została odznaczona Krzyżem AK oraz Honorową Odznaką Miasta Łodzi. W 2018 r. otrzymała medal 100-lecie Odzyskania Niepodległości.
Józefa Stefanowska-Rybus ps. „Poranek” zmarła 26 września 2021 roku. (PAP)
Autor: Wiktor Dziarmaga