15-letni Kacper, który przyznał się do zabicia ciężarnej 13-letniej Patrycji z Bytomia, trafi do zakładu poprawczego – zdecydował w czwartek Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach. Sąd potwierdził w postanowieniu, że to Kacper pozbawił dziewczynę życia, działając ze szczególnym okrucieństwem.
Patrycja została zamordowana na początku br. Jej ciało znaleziono w Piekarach Śląskich. Jak wynika z ustaleń postępowania, była w ciąży z Kacprem. Po zatrzymaniu przez policję chłopak został umieszczony w schronisku dla nieletnich. Kacper nie podlega odpowiedzialności karnej, bo w chwili pozbawienia Patrycji życia nie miał ukończonych 15 lat – do tragedii doszło na dzień przed jego urodzinami.
Postępowanie w sprawie przyszłości nastolatka było prowadzone na rozprawach w trzech ostatnich dniach, toczyło się przed Wydziałem Rodzinnym i Nieletnich – za zamkniętymi drzwiami, zgodnie z ogólnymi regułami dotyczącymi tego typu spraw. Sąd w oparciu o zeznania świadków i nadesłane opinie ustalał okoliczności śmierci nastolatki.
W postanowieniu potwierdził, że Kacper zabił Patrycję 12 stycznia, działając ze szczególnym okrucieństwem – m.in. zadał jej kilka ciosów nożem w okolice klatki piersiowej, brzucha, nóg i rąk. Doprowadzając do śmierci Patrycji – jak dodała sędzia Aleksandra Mazik – spowodował “bez jej zgody przerwanie ciąży, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej”. Sąd ustalił też, że od kwietnia 2020 do stycznia 2021 r. Kacper obcował płciowo z małoletnią Patrycją – to także czyn karalny.
ZOBACZ TEŻ: 40 lat temu otworzono ogień do górników kopalni „Wujek”
Nie był to proces karny – sprawa toczyła się w oparciu o przepisy Ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich. Pokrzywdzeni – rodzice zamordowanej – nie mogli w takim postępowaniu być oskarżycielami posiłkowymi, jak w sprawie karnej, mogli natomiast uczestniczyć w rozprawie. W czwartek w sądzie byli zarówno rodzice Patrycji, jak i Kacpra. Sam Kacper po wysłuchaniu postanowienia wybuchł płaczem. Płakali też jego rodzice i matka Patrycji.
Zgodnie z orzeczeniem, część kosztów sądowych poniosą rodzice Kacpra. Decyzja o umieszczeniu 15-latka w poprawczaku jest nieprawomocna, od postanowienia można się odwołać do sądu okręgowego. Sąd postanowił też w czwartek o przedłużeniu mu pobytu w schronisku dla nieletnich – do 26 lutego przyszłego roku.
Z uwagi na drastyczne okoliczności sprawy sąd odstąpił od podania ustnych motywów orzeczenia. Sędzia Mazik przypomniała, że sprawa była rozpoznawana przy drzwiach zamkniętych i w takiej sytuacji sąd może, zgodnie z art. 326 Kodeksu postępowania cywilnego, zaniechać ustnego podania zasadniczych powodów rozstrzygnięcia.
Patrycja zniknęła 12 stycznia. Szukała jej rodzina, znajomi oraz kilkudziesięciu policjantów z Piekar, Bytomia, Knurowa i komendy wojewódzkiej w Katowicach. Ciało odnaleziono następnego dnia na terenie nieużytków w Piekarach Śląskich. Dziewczyna miała wiele ran zadanych ostrym narzędziem.
Po zaginięciu Patrycji Kacper najpierw przedstawiał z pozoru wiarygodną wersję – że we wtorek wieczorem 13-latka po kłótni z nim pobiegła w kierunku ul. Bytomskiej w Piekarach Śląskich i wsiadła do autobusu. Z szukającymi dziewczyny policjantami jeździł po znajomych, wskazywał potencjalnych świadków. Kiedy policjanci dotarli do świadka, który widział ich razem w autobusie, nastolatek zmienił wersję. Przyznał, że faktycznie wsiadł z Patrycją do autobusu, mówił, że poszli na spacer i ktoś ich napadł. W końcu przyznał, że to on zabił Patrycję i wskazał miejsce, w którym pozostawił jej ciało.
Już krótko po odnalezieniu zwłok media podawały nieoficjalnie informację, że Patrycja była w ciąży – z Kacprem – i prawdopodobnie to było motywem zbrodni. Podobnymi przypuszczeniami dzielili się rodzice 13-latki, którzy rozmawiali wówczas z dziennikarzami. Sekcja zwłok potwierdziła, że nastolatka była w ciąży, zaś bezpośrednią przyczyną śmierci Patrycji była rana kłuta serca. Oprócz tego na jej ciele ujawniono liczne rany okolic klatki piersiowej, brzucha i gardła.
Jeśli czwartkowe postanowienie się uprawomocni, 15-latek opuści zakład poprawczy najpóźniej po ukończeniu 21. roku życia. Wówczas wykreśla się wszystkie wpisy w rejestrze karnym, taka osoba ma czystą kartę. Są też procedury, które pozwalają na warunkowe zwolnienie z zakładu poprawczego.
Zgodnie z ogólnymi zasadami Kodeksu karnego, za przestępstwo nie odpowiada osoba, która nie ukończyła 17. roku życia, ale w wyjątkowych sytuacjach – np. zbrodni zabójstwa, gwałtu zbiorowego lub porwania – do odpowiedzialności karnej może być pociągnięty już 15-latek. Kacper w chwili pozbawienia Patrycji życia nie miał ukończonych 15 lat – do tragedii doszło na dzień przed jego urodzinami. Wobec nieletnich sąd może orzec środki wychowawcze, np. umieszczenie w zakładzie poprawczym (a wcześniej, do zakończenia całej procedury, w schronisku dla nieletnich).(PAP)
autor: Krzysztof Konopka
kon/ jann/