33-letnia mieszkanka Kielc chciała wynająć przez internet apartament w Portugalii. Kobieta miała bezpośredni kontakt z mężczyzną, na którego konto wpłaciła 1100 euro, po przelewie kontakt się urwał. Po weryfikacji okazało się, że adres, na którym miał znajdować się rzekomy apartament nie istnieje.
Incydent miał miejsce na początku roku. Kobieta, która uwierzyła mężczyźnie została oszukana na ponad 1000 euro. Po wykonaniu przelewu za apartament w Portugalii, kontakt się urwał. Kobieta poprosiła swojego znajomego, który przebywa w Portugalii o sprawdzenie adresu, pod którym miał znajdować się apartament. Wówczas wyszło na jaw, że wskazany w ofercie adres w ogóle nie istnieje.
ZOBACZ TEŻ: Zarząd województwa uruchomił procedurę wypłaty środków w ramach unijnego programu REACT EU