Do absurdalnej sytuacji doszło w czwartek rano w Pińczowie. W wyniku kłótni trzech mężczyzn pod jednym ze sklepów na miejsce wezwano policję. Zgłaszającym był jeden z awanturujących się. Powodem interwencji – wyczucie alkoholu od oponenta. Problem w tym, że sam zgłaszający też był pod wpływem alkoholu i podobnie jak zgłoszony przyjechał na miejsce samochodem.
Sprzeczka pod sklepem początkowo wybuchła pomiędzy dwoma mężczyznami, którzy przyjechali na miejsce autami. Kierowca volkswagena wyczuł od swojego przeciwnika, który przyjechał seatem, wyraźną woń alkoholu. W międzyczasie na miejsce przyjechał znajomy pierwszego z mężczyzn, kierujący audi.
Kierowca volkswagena poprosił swojego 27-letniego towarzysza o zawiadomienie policji, że 31-letni kierowca seata jest pod wpływem alkoholu. Na miejsce przyjechał patrol, który jednak… postanowił przebadać wszystkich uczestników zajścia alkomatem.
Okazało się, że zarówno zgłoszony 31-letni kierowca seata, jak i 27-letni zgłaszający kierowca z audi mieli powyżej 0,5 promila alkoholu w organizmie. Tym samym obaj będą musieli odpowiedzieć przed sądem. Grozi im do 2 lat więzienia.