Michał Z., który prowadząc samochód pod wpływem alkoholu, śmiertelnie potracił 38-letnią kobietę i jej czteroletnią córkę został skazany na 15 lat więzienia. Nieprawomocny wyrok zapadł we wtorek przed Sądem Okręgowym w Kielcach.
Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę, 15 sierpnia ubiegłego roku, na ulicy Kościelnej w Daleszycach (Świętokrzyskie). Osobowy volkswagen, którym kierował Michał Z., zjechał na lewy pas i uderzył w przechodzące przez jezdnię matkę i jej 4-letnią córkę. Obie zginęły na miejscu. Razem z nimi szli także mąż 38-latki i ich syn, którzy nie odnieśli obrażeń. Kierowca uciekł, w chwili zdarzenia miał około trzech promili alkoholu w organizmie.
Prokuratura przedstawiła mężczyźnie cztery zarzuty, w tym umyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym. W akcie oskarżenia wskazano, że Z., będąc w stanie nietrzeźwości, mając w organizmie trzy promile alkoholu i przekraczając rażąco dozwoloną prędkość, jadąc ponad 100 km/h, w terenie zabudowanym, naruszył umyślne zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Zarzucono mu również jazdę pod wpływem alkoholu w warunkach recydywy, przywłaszczenie cudzego pojazdu oraz o występek chuligański – znieważenie osoby oraz usiłowanie naruszenia jej nietykalności cielesnej. Przed zderzeniem oskarżony nie hamował, a po wypadku uciekł.
ZOBACZ TEŻ: Groźne burze dziś po południu w Świętokrzyskiem. IMGW wydał ostrzeżenie
We wtorek Sąd Okręgowy w Kielcach uznał Michała Z. za winnego zarzucanych mu czynów i skazał na karę łączną 15 lat pozbawienia wolności. “Oskarżony postanowił spożywać alkohol z kolegami, a następnie bez celu pojeździć samochodem, będąc w stanie nietrzeźwości i to w stopniu niemal sześciokrotnie przekraczającym normę. Finałem tej przejażdżki było to, że doszło do spowodowania wypadku” – wskazywał sędzia Michał Winiarczyk.
Sędzia argumentował, że oskarżony, który jest mieszkańcem Daleszyc, wiedział, że w miejscu, w którym doszło do wypadku, należało zachować ostrożność. W ocenie sądu oskarżony działał umyślnie, ponieważ miał świadomość stopnia naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Sędzia podkreślał, że Michał Z. był wcześniej karany za przestępstwa przeciwko mieniu, życiu i zdrowiu innych osób oraz za jazdę w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania pojazdami. Zostały mu zatrzymane w 2006 roku.
“Oskarżony potrącił dwie osoby w tym dziecko, ale cudem nie potracił czterech osób. Półtora metra dalej znajdowali się pozostali członkowie rodziny. Śmierć poniosło dziecko, przed którym było całe życie” – dodawał.
Oprócz kary pozbawienia wolności sąd orzekł wobec Michała Z. dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz nakazał zapłacić 150 tys. złotych dla rodziny zmarłych.
Wyrok nie jest prawomocny. Zarówno prokuratura, jak i pełnomocnik rodziny ofiar i obrońca oskarżonego nie wykluczyli, że złożą apelację.(PAP)