Ukraińscy przedsiębiorcy po 24 lutego stracili w obwodzie ługańskim – obecnie niemal całkowicie okupowanym przez Rosję – ponad 300 mln dol. – pisze ukraińskie wydanie „Forbes”.
Wśród tych, którzy ponieśli największe straty, są m.in. oligarcha Dmytro Firtasz, Mykoła Złoczewski i Rinat Achmetow.
Firtasz utracił kontrolę nad siewierodonieckim Azotem, którego wartość była wyceniana na 55 mln dol. „Podczas walk o Siewierodonieck wojska rosyjskie zniszczyły zakłady w 70 proc.” – pisze „Forbes”. Zakłady Azot to jeden z największych w Europie producentów amoniaku i nawozów mineralnych.
Na 50 mln dol. wycenia „Forbes” straty właścicieli kombinatu produkującego karton i opakowania w Rubiżnym, biznesmena Hiennadija Minina i brytyjskiego holdingu DS Smith.
Mykoła Złoczewski stracił przedsiębiorstwo Kub-haz, warte 45 mln dol. Kub-haz, należące do grupy Burisma, które wydobywało gaz w obwodzie ługańskim.
ZOBACZ TEŻ: Tusk: w codziennym doświadczeniu firm transportowych inflacja sięga 30-40 proc.
Jeszcze jeden ukraiński oligarcha Rinat Achmetow był właścicielem elektrowni cieplnej w miejscowości Szczastia, wartej 34 mln dol.
Duże straty mieli ponieść także Jurij Bojko (45 mln), Jurij Żurawliow (24 mln), Dmytro Szatiłow (11 mln) i szereg innych biznesmenów.
„Forbes” zaznacza, że Ukraina straciła część potencjału przemysłowego w obwodzie ługańskim już po 2014 r., gdy Rosja zaczęła tam wojnę, a wspierani przez nią bojownicy zajęli część regionu.
„Na początku 2021 r. wkład regionu w ukraińską gospodarkę wynosił 42 mld hrywien – 1 proc. PKB Ukrainy, a przed 2014 r. obwód ługański wytwarzał 3,6 proc. krajowego PKB i zajmowała dziewiąte miejsce wśród regionów Ukrainy” – pisze „Forbes”. (PAP)
just/ tebe/