Kwestia odszkodowań i pomocy finansowej dla wszystkich, którzy utracą miejsca pracy lub biznesy w związku z zanieczyszczeniem Odry jest bezdyskusyjna – ocenił przewodniczący PO Donald Tusk. Jak dodał, poszkodowani muszą dostać od państwa pomoc, żeby przeżyć.
Lider PO w rozmowie w TVN24 był pytany o reakcję państwa ws. zanieczyszczenia Odry. “Już na samym początku tej sprawy niektórzy porównywali zachowanie władzy do sowieckiej władzy w czasie katastrofy w Czarnobylu. To są nieporównywalne zjawiska, ale zachowanie i podejście władzy do obywateli jest rzeczywiście identycznie. Ta władza myśli wyłącznie o swoim bezpieczeństwie i swoich interesach. Wtedy kiedy trzeba było podjąć jakiekolwiek decyzje, przede wszystkim powiedzieć: +uważajcie+, chociaż tyle. A oni milczeli tak długo, jak się da” – mówił Tusk.
Pytany, czy wprowadziłby stan nadzwyczajny w związku z sytuacją na Odrze odparł: “Nawet jeśli bym nie podjął decyzji o ogłoszeniu stanu nadzwyczajnego, to w tej sferze odszkodowań i pomocy finansowej dla tych wszystkich, którzy utracą swoje miejsca pracy czy swoje nieduże biznesy, związane z turystyką, czy z wodniactwem, to jest absolutnie bezdyskusyjne, bo oni są tutaj kompletnie bez winy”.
ZOBACZ TEŻ: RPO pyta o ochronę wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych przed podwyżkami cen prądu
Jak dodał, jeśli okaże się, że za zanieczyszczenie rzeki odpowiada spółka skarbu państwa, to bezdyskusyjnie będzie należało się odszkodowanie “jeden do jednego” ludziom, którzy ponieśli z tego powodu straty. “Oni muszą dostać od państwa pomoc żeby przeżyć” – podkreślił Tusk.
Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół, martwe ryby zaobserwowano również m.in. w okolicach Wrocławia. Zakaz wstępu do Odry został wprowadzony w województwach: zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. Nadal nieznana jest przyczyna masowego pomoru ryb. Sprawą zanieczyszczenia Odry z zawiadomienia WIOŚ zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu. (PAP)