Projekt ustawy o jakości w ochronie zdrowia został przyjęta na Stałym Komitecie Rady Ministrów – poinformował w czwartek w Karpaczu minister zdrowia Adam Niedzielski. W projekcie jest m.in. kwestia błędów lekarskich i odszkodowań za nie.
Szef resortu zdrowia brał udział w czwartek w panelu o jakości w ochronie zdrowia podczas XXXI Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
Na początku Niedzielski poprosił uczestników wydarzenia, aby wstali, bo otrzymał informację od współpracowników, że projekt ustawy o jakości w ochronie zdrowie i bezpieczeństwie pacjenta został przyjęty na Stałym Komitecie Rady Ministrów, co spotkało się z aplauzem z sali.
Ustawa o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta zakłada m.in. zwiększone finansowanie szpitali, co ma zapewnić pacjentom wysoką jakość świadczonych usług. Jak podało Ministerstwo Zdrowia, placówki będą podlegały procesowi autoryzacji pod kątem wskaźników jakości świadczonych pacjentowi usług.
“Naprawdę się bardzo cieszę, bo aż się podekscytowałem, jak dostałem informację od współpracowników” – mówił minister zdrowia.
“Poziom emocji, dyskusji, kontrargumentów, niezrozumienia problemu, z jakim mieliśmy do czynienia – ja tu nie mówię o naszej wewnętrznej dyskusji w środowisku, tylko próbie tłumaczenia tych zagadnień osobom, które nie są związane z sektorem medycznym, bo my przeszliśmy konsultacje, oprócz publicznych, także wewnętrzne, resortowe, w których wytłumaczenie konceptu jakości, wytłumaczenie, po co się zajmować rzeczami, które są mało uchwytne i bardzo abstrakcyjne” – mówił Niedzielski. “Mam nadzieję, że ustawa może nawet jeszcze we wrześniu trafi do parlamentu, co by oznaczało, że w perspektywie obrotu między Sejmem i Senatem jest szansa, żeby – mówiąc realnie – do końca listopada, żebyśmy mieli tę ustawę” – ocenił.
“To jest ustawa, która była odpowiedzią na bardzo wiele oczekiwań” – mówił minister.
Wskazał, że wiele kontrowersji wzbudziła klauzula no fault, która znajduje się w projekcie. “Istotą no fault jest to, że błędy (w postępowaniu leczniczym) nie są zamiatane pod dywan, czyli jest pewien rejestr, do którego zgłoszenie się jest premiowane, a z punktu widzenia pacjenta istotą jest to, że za błąd lekarski nie będzie musiał 10 lat albo i więcej dochodzić swojego odszkodowania, tylko będzie szybka procedura, która będzie bardzo szybko dawała pacjentowi zadośćuczynienie” – podkreślał Niedzielski.
Jak każde rozwiązanie kompromisowe – zaznaczył – tak i ten projekt nie będzie się podobał wszystkim. Przyznał, że wiele razy rozmawiał ze środowiskiem lekarskim na temat odpowiedzialności karnej.
“Kodyfikujemy sobie obszar do tej pory w ogóle nieuregulowany, w ogóle niewskazujący na specjalną sytuację, bo wprowadzamy tam nadzwyczajne złagodzenie kary, o ile w ogóle jest zgłoszony incydent, zanim zostanie wszczęte postępowanie” – podkreślił Niedzielski. “To też musi być tak zbudowane, żeby nie doprowadzić do nadużycia” – zaznaczył.
Szef MZ podkreślał także, że jakość w ochronie zdrowia jest pojęciem kompleksowym, a ustawa definiuje jakość i uwzględnia wiele płaszczyzn.
“Uwzględnia płaszczyznę kliniczną, o której najwięcej dyskutujemy. Uwzględnia płaszczyznę satysfakcji pacjenta czy doświadczenia pacjenta – w tej w chwili pacjenci nie narzekają w polskich szpitalach na skuteczność terapii, tylko narzekają, w jaki sposób są prowadzeni, w jakim otoczeniu przebywają, jak wygląda sławetny katering” – mówił i dodał, że dzięki rozwiązaniom zawartym w projekcie będzie można nadać tym problemom większy status.
Trzecią płaszczyzną jakości, o której mówił Niedzielski, jest jakość zarządzania placówkami ochrony zdrowia.
“Ustawa ta wprowadza podstawy prawne do tego, żeby za tę samą usługę, która jest wykonana w lepszy sposób, zapłacić więcej i to będzie premia dla tych, którzy chcą na poważnie zająć się jakością” – podkreślał.
Autorzy projektu o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta uzasadniają, że ma ona regulować kwestie autoryzacji; wewnętrznego systemu zapewnienia jakości i bezpieczeństwa; akredytacji; systemu świadczeń kompensacyjnych i rejestrów medycznych.
Projekt przewiduje m.in. wprowadzenie obligatoryjnego dla szpitali wewnętrznego systemu monitorowania zdarzeń niepożądanych. System będzie obligatoryjny dla szpitali, niezależnie od tego, czy korzystają ze środków publicznych, czy nie. Ma być prowadzony na poziomie wewnętrznym (przez szpital) i zewnętrznym – przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Wprowadzone rozwiązania mają umożliwić wprowadzenie zasady no fault, czyli braku sankcji wobec personelu medycznego w związku ze zgłoszeniem zdarzenia niepożądanego.
Projekt przewiduje również m.in. wprowadzenie wymogu autoryzacji dla świadczeń finansowanych ze środków publicznych, obligatoryjnego dla szpitali. Autoryzacji udzielać będą dyrektorzy oddziałów wojewódzkich Narodowego Funduszu Zdrowia. Decyzje dotyczące autoryzacji będą ostateczne, od decyzji o odmowie udzielenia autoryzacji lub jej cofnięciu przysługiwać będzie skarga do sądu administracyjnego. (PAP)
Autorzy: Grzegorz Bruszewski, Agata Zbieg