Dezinformacja, która zawsze towarzyszy i towarzyszyła wojnie, jest niezwykle groźna dla społeczeństw demokratycznych; trzeba z nią walczyć, dlatego potrzebne są instytucje, które oddzielają kłamstwa od prawdy – powiedział wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak na konferencji “Niepodległość Informacji”.
W piątek w Warszawskiej Akademii Sztuki Wojennej odbyła się druga edycja konferencji Akademickiego Centrum Komunikacji Strategicznej “Niepodległość informacji”. W jej otwarciu uczestniczył szef MON, a także m.in. Andrij Szapowałow, szef Centrum ds. przeciwdziałania dezinformacji Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
Błaszczak inaugurując w piątek w Akademii Sztuki Wojennej drugą edycję konferencji Akademickiego Centrum Komunikacji Strategicznej “Niepodległość informacji” podkreślił, że “dezinformacja, która zawsze towarzyszy i towarzyszyła wojnie, jest niezwykle groźna dla społeczeństw demokratycznych”. “Z dezinformacją trzeba walczyć. Potrzebne są instytucje, które oddzielają kłamstwa od prawdy” – mówił szef MON.
ZOBACZ TEŻ: Szef MON podpisał umowę na dostawę 48 koreańskich lekkich samolotów bojowych FA-50
Jak mówił, “w XXI wieku przy wykorzystaniu mediów społecznościowych mamy z jednej strony wielką szansę, żeby dotrzeć z prawdziwą, rzetelną informacją do bardzo szerokich grup odbiorców, ale z drugiej strony media społecznościowe są przedmiotem ataku, są wykorzystywane do siania dezinformacji”.
“Dlatego tak potrzebne są instytucje, które pokazują prawdę. Chciałbym pogratulować naszym przyjaciołom ukraińskim tego, że tak dużą wagę przywiązują do rzetelnej informacji. I bardzo się cieszę z tego, że dziś podpisane zostanie porozumienie dotyczące współpracy w rzetelnym informowaniu opinii publicznej o tym, co dzieje się na Ukrainie, co wiąże się z atakiem rosyjskim na Ukrainę” – powiedział minister. “Dziękuję też za to, że możemy wykorzystywać doświadczenia ukraińskie w budowaniu polskiej odporności. I to nie tylko w dziedzinie dezinformacji” – dodał.
Błaszczak podkreślił, “wszyscy doskonale wiemy, że silne wojsko, to liczne wojsko”. “Byli tacy w Polsce, którzy mówili, że liczne wojsko jest niepotrzebne. Koalicja PO-PSL zmniejszała, likwidowała jednostki wojskowe”. “Doświadczenia ukraińskie pokazują, że wojsko musi być liczebne” – dodał.
Minister zapewnił, że Wojsko Polskie “będzie coraz liczniejsze”. “Osiągniemy ten cel w postaci 300-tysięcznych oddziałów Wojska Polskiego, będziemy budować nowe jednostki wojskowe obok 18. dywizji zmechanizowanej; rozwijamy liczebnie Wojsko Polskie i również wyposażamy Wojsko Polskie w nowoczesny sprzęt” – mówił szef MON.
Zaznaczył, że jeszcze w piątek będzie miał okazję, “żeby zatwierdzić umowę w sprawie dostarczenia do Wojska Polskiego nowych samolotów”. Chodzi o koreańskie lekkie samoloty bojowe FA-50. “Już w przyszłym roku te samoloty trafią na wyposażenie” – powiedział Błaszczak.
“Zapewniam, że nie zabraknie mi determinacji do tego, żeby wzmacniać polskie siły zbrojne, żeby rozwijać polskie siły zbrojne” – zadeklarował Błaszczak.
Szef MON mówił też, że Polska mierzyła się w ub. roku z atakiem hybrydowym dokonanym na granicy przez białoruski reżim. Zaznaczył, że żołnierze Wojska Polskiego, wspierając Straż Graniczną, utrzymali granicę polską, która jest jednocześnie granicą UE.
“W moim głębokim przekonaniu ten atak był zaplanowany na Kremlu, stanowił on wstęp do ataku na Ukrainę. Zapewne władcom Kremla chodziło o to, żeby zdestabilizować Polskę. Gdyby Polska została zdestabilizowana, wtedy nie mogłaby pomagać Ukrainie, nie mogłaby wspierać Ukrainy” – mówił Błaszczak. “Ale może pomagać, to jest wielka sprawa” – dodał.
A – jak podkreślał – Ukraińcy walczą nie tylko o swoją wolość, ale też o wolność Polski i całej Europy.
Mówił, że kiedy jego środowisko polityczne przestrzegało przed Putinem, przed odradzaniem się imperialnej Rosji, członkowie tego środowiska nazywani byli rusofobami zarówno przez opozycję w Polsce jak i przez polityków na świecie. Błaszczak dodał, że główny nurt europejski – do uczestnictwa w którym dążyły, jak ocenił, poprzednie władze – był skierowany na współpracę z Putinem, czego rezultatem – jak mówił szef MON – były m.in. gazociągi Nord Stream I i II.
Jak zaznaczył – odnosząc się do ostatniego stanowiska szefowej KE Ursuli von der Leyen – że dziś UE przyznaje, że Polska miała rację ws. Rosji.
Błaszczak pogratulował także Ukraińcom działań, które prowadzą w zakresie walki z dezinformacją, że “tak dużą wagę przywiązują do rzetelnej informacji”.
Gen. Robert Kosowski, aktor Akademii Sztuki Wojennej – gospodarza imprezy – zaznaczył, że w obecnych czasach informacja stała się kluczowym dobrem strategicznym, a kontrola nad nią to jedna z kluczowych niematerialnych przewag w działaniach. Podkreślił konieczność przeciwdziałania manipulacji opinią publiczność i znaczenie edukacji społeczeństwa, jak takie działania identyfikować i im przeciwdziałać. Wyraził również nadzieję, że wnioski po dzisiejszej konferencji będziemy mogli wdrożyć do działalności ASZWoj w “bardzo krótkim czasie”.
Podczas konferencji Andrij Szapowałow, szef Centrum ds. przeciwdziałania dezinformacji Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy oraz Agnieszka Glapiak, dyrektor Akademickiej Centrum Komunikacji Strategicznej – organizatora konferencji, podpisali umowę o współpracy między obiema instytucjami. Jak mówili, współpraca ma obejmować m.in wzajemne wsparcie w identyfikowaniu i zwalczaniu dezinformacji, a także wymianie dobrych praktyk i edukacji w zakresie walki z dezinformacją.
Szapowałow podkreślił, że Ukraina czuje otrzymywaną z Polski pomoc i jest za nią wdzięczna. Jak mówił, dezinformacja to “straszna siła”, która ma znaczenie dla całości zmagań, w tym także realnych działań bojowych. Zauważył, że atakujący Ukrainę wykorzystują jedną z podstawowych wartości społeczeństw demokratycznych – wolności słowa – by realizować swoje cele.
Dodał, że strona ukraińska cieszy się, mogąc podzielić się swoimi doświadczenia w tej tematyce.(PAP)