Na Cmentarzu Partyzanckim w Kielcach odbyły się dziś obchody 83. rocznicy tragicznej śmierci ostatniego przedwojennego prezydenta Kielc Stefana Artwińskiego. W uroczystości wzięli udział samorządowcy, parlamentarzyści oraz działacze społeczni z terenu miasta.
Na grobie Stefana Artwińskiego złożono dziś wieńce oraz wygłoszono okolicznościowe przemówienia. W obchodach zorganizowanych przez Fundację imienia Stefana Artwińskiego wzięli udział m.in. senator Krzysztof Słoń, prezydent Kielce Bogdan Wenta, radny Marcin Stępniewski, wicewojewoda Rafał Nowak. Wszyscy zgodnie podkreślali, że Artwiński był postacią wybitną, wzorem samorządowca i polityka bezgranicznie oddanego społeczeństwu.
ZOBACZ TEŻ: Tragiczny wypadek w gminie Nagłowice. Byk zabił rolnika
Stefan Artwiński objął urząd prezydenta Kielc w 1934 roku. Z wykształcenia był aptekarzem, należał do Związku Strzeleckiego, a jako włodarz miasta starał się dbać o poprawę jego sytuację budżetowej, rozwój infrastrukturalny, m.in. wodociągów i kanalizacji.
Kamil Kołbuc, prezes Fundacji Artwińskiego uważa, że postać przedwojennego prezydenta Kielc może być wzorem do naśladowania dla młodych ludzi.
– Prezydent Kielc był osobą niezłomną. W trakcie trwającej wojny nie porzucił miasta. Za to zapłacił najwyższą cenę. Stefan Artwiński wsławił się także jako społecznik i aktywny samorządowiec – uzasadnia.
Po agresji Niemiec w 1939 roku pozostał w mieście i pomimo zagrożenia dla własnego życia ze strony okupantów organizował pomoc dla mieszkańców miasta. Angażował się też m.in. w niszczenie istotnych z punktu widzenia nowych władz okupacyjnych dokumentów, co na pewno uratowało życie wielu kielczanom. 27 października został aresztowany przez gestapo i zamordowany. Jego ciało odnaleziono 2 listopada 1939 roku w Wiśniówce.