Policjantka z kieleckiej drogówki niedzielną służbę zaczęła nieco wcześniej, bowiem jadąc do pracy „najechała” na rozbity samochód, który leżał w rowie. Funkcjonariuszka wraz z innymi kierującymi, którzy także zatrzymali się w miejscu zdarzenia, wyciągnęli 22-latka z przewróconego volkswagena.
W niedzielne popołudnie policjantka z kieleckiej drogówki, która jechała na służbę, w miejscowości Gościniec zauważyła volkswagena leżącego na boku w przydrożnym rowie. Z pojazdu unosił się dym, co mogło świadczyć, że do zdarzenia doszło chwilę wcześniej.
Funkcjonariuszka zatrzymała się i natychmiast przystąpiła do działania. Gdy podeszła do auta, aby sprawdzić czy ktoś znajduje się w środku, okazało się, że kierujący pojazdem utknął w jego wnętrzu oraz nie może się z niego wydostać. Na to, co działo się na miejscu zdarzenia zwrócili uwagę inni kierujący, którzy wraz z funkcjonariuszką pomogli 22-latkowi bezpiecznie wyjść z uszkodzonego auta. Kierujący po przyjeździe na miejsce służb, trafił pod opiekę załogi karetki pogotowia. Finalnie okazało się, iż młodzieniec doznał jedynie niegroźnych potłuczeń i na szczęście jego hospitalizacja nie była konieczna.
Finalnie mężczyzna poza stratą materialną, wynikającą z uszkodzenia auta, szczęśliwie nie odniósł poważnych obrażeń.