Ogier Ferrum ze stadniny w Michałowie został uznany w niedzielę za najlepszego konia 42. Narodowego Pokazu Koni Arabskich Czystej Krwi w Janowie Podlaskim (Lubelskie). W pokazie zaprezentowano blisko 140 koni z państwowych stadnin i hodowli prywatnych.
Najlepszym koniem janowskiego pokazu – Best in show – został roczny ogier Ferrum wyhodowany w stadninie w Michałowie. Ogier ten zdobył też tytuł czempiona Polski ogierów rocznych. Czempionem Polski ogierów młodszych (czyli dwu- i trzyletnich) został Star Farid należący prywatnego hodowcy Wojciecha Parczewskiego, a czempionem ogierów starszych – Empower wyhodowany w prywatnej stadninie Falborek Arabians.
Elgarolia z Michałowa z Czempionatem Polski klaczy
Będzie rekordowa licytacja?
Po południu w Janowie Podlaskim odbędzie aukcja koni arabskich Pride of Poland. Licytowane będą 22 araby, w większości klacze wyhodowane w państwowych stadninach w Janowie Podlaskim, Michałowie i Białce.
W ubiegłym roku na aukcji Pride of Poland wylicytowano 14 koni za łączną kwotę 1 mln 396 tys. euro. Najwyższą cenę – 400 tys. euro – osiągnęła pięcioletnia, siwa klacz Galerida wyhodowana w Michałowie. Sześć koni nie osiągnęło na licytacji zakładanej przez właścicieli ceny minimalnej i nie zostało sprzedanych.
Ardanowski: Nie „mitologizujmy” historii stadnin w Polsce
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski, podkreślił, że konie, które były wystawione na pokazie ze stadnin państwowych i prywatnych, pokazują jak wysoki poziom prezentuje polska hodowla koni arabskich. „Chcę zapewnić, że wsparcie ze strony państwa dla hodowli koni arabskich, podobnie zresztą jak innych ras koni w Polsce, jest wsparciem trwałym, opartym na przekonaniu, że polski rząd – na pewno będzie to czynił rząd PiS – odpowiada również za zachowanie zasobów genetycznych najlepszych klaczy i najlepszych ogierów i nie ma zdanego zagrożenia dla tego kierunku interwencji i pomocy ze strony państwa” – powiedział Ardanowski, który podczas pokazu wręczał nagrody hodowcom utytułowanych koni.
Ardanowski zaapelował, aby nie „mitologizować” historii stadnin w Polsce. Jego zdaniem ta tradycja i historia jest wartościowa dla adeptów hodowli koni, dla podkreślenia roli Polski w tej dziedzinie, ale nie ma żadnego wpływu na to, co się dzieje obecnie.
„Szukając rozwiązań dla całej struktury hodowli koni arabskich w Polsce, zlokalizowanej w kilku miejscach, rozważamy również zmiany organizacyjne i różnego rodzaju rozwiązania, które może w większym stopniu wykorzystywałyby efekt synergii między stadninami, a niekoniecznie – trudny do zrozumienia – efekt rywalizacji pomiędzy stadninami państwowymi” – wyjaśnił minister rolnictwa.
(PAP)
Autorka: Renata Chrzanowska