Właściciel jednego z komisów samochodowych w Pińczowie nie wiedział dokładnie, kiedy doszło do kradzieży. Jednak gdy we wtorkowe południe 10 listopada przyszedł zgłosić kradzież na policję, mundurowi znaleźli winnego w kilka godzin.
Właściciel komisu, który przyszedł na posterunek powiedział, że kradzież miała miejsce prawdopodobnie na przełomie października i listopada. Z placu komisowego zniknęło kilkanaście aluminiowych i stalowych felg z oponami oraz cztery radia samochodowe. Właściciel komisu ocenił, że jego straty wynoszą 2 tys. zł.
ZOBACZ TEŻ: Łopuszno strefą wolną od LGBT. Znany aktywista kontynuuje swoją akcję
Policjanci błyskawicznie wytypowali, że podejrzanym może być 36-letni mieszkaniec Pińczowa. Był to strzał w dziesiątkę – po odwiedzeniu jego posesji odnaleziono kilka opon. Dalsze przeszukanie ujawniło, że były to opony zdjęte z ukradzionych felg, które złodziej ukrył w innym miejscu. Policjanci odnaleźli większość ze skradzionych przedmiotów.
36-latek został zatrzymany i postawiono mu zarzut kradzieży. Grozi mu nawet pięć lat więzienia.
swietokrzyska.policja.gov.pl