Dzięki pomocy, której udzielił sierż. Łukasz Rojek, 55-letnia kobieta z Opatowa przeżyła. Funkcjonariusz prowadził jej reanimację do czasu przybycia ratowników, a potem dalej pomagał w całej akcji.
W poniedziałek 22 lutego, około godziny 16 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Opatowie otrzymał zgłoszenie, że na ulicy Słowackiego przypadkowy przechodzień znalazł nieprzytomną kobietę leżącą w zaspie śniegu. Jej głowa zwisała nad drogą.
ZOBACZ TEŻ: Mały szczeniak wrzucony w reklamówce do rzeki. Policja szuka sprawcy
Na miejsce udał się patrol w składzie sierż. Łukasz Rojek i st. post. Marcin Zdzimira. Funkcjonariusze stwierdzili, że nieprzytomna kobieta nie oddycha, a jej serce nie bije. W związku z tym sierż. Rojek rozpoczął resuscytację krążeniowo-oddechową i prowadził ją do momentu przyjazdu karetki pogotowia. W tym czasie drugi mundurowy zabezpieczył miejsce akcji i utrzymywał łączność z dyżurnym.
Gdy na miejsce przyjechał ambulans i ratownicy przejęli opiekę nad poszkodowaną, policjanci wspierali ich w akcji. Udało się na miejscu przywrócić tętno kobiecie, a następnie przetransportować ją do szpitala.
Ta historia dobitnie pokazuje, że każdy z nas powinien znać podstawy pierwszej pomocy. Czasem naprawdę nie trzeba wiele, aby uratować komuś życie, a każdy tego typu wysiłek zasługuje na najwyższe uznanie.