Będzie coraz drożej. Inflacja w górę

Inflacja w 2021 r. wyniesie 3,1 proc., w 2022 r. utrzyma się na poziomie 2,8 proc., a w 2023 r. wzrośnie do 3,2 proc. – wynika z Raportu o inflacji Narodowego Banku Polskiego. Według NBP w I kw. br. inflacja CPI obniży się do 2,5 proc. r/r reagując z opóźnieniem na spadek popytu w ub.r.

“W I kw. br. inflacja CPI obniży się do 2,5 proc. r/r reagując z opóźnieniem na spadek popytu w ub.r. Wzrost cen żywności ogranicza dodatkowo wysoka podaż warzyw i owoców oraz mięsa” – podał w poniedziałek bank centralny.

Dodał, że w kolejnych kwartałach br. inflację będą natomiast silnie podwyższać rosnąca dynamika cen paliw oraz wprowadzenie od stycznia br. opłaty mocowej. “W dalszym horyzoncie projekcji odbudowa aktywności gospodarczej oraz poprawa sytuacji na rynku pracy będą stopniowo przekładać się na wzrost cen, ale w całym horyzoncie projekcji inflacja CPI utrzyma się w przedziale odchyleń od celu inflacyjnego NBP określonego jako 2,5 proc. +/-1 pkt proc.” – poinformował NBP.

“Scenariusz centralny projekcji, przedstawiający najbardziej prawdopodobny rozwój sytuacji makroekonomicznej w Polsce, obarczony jest niepewnością (…) Najważniejsze źródło ryzyka dla aktywności gospodarczej, oraz – w mniejszym stopniu – dla kształtowania się inflacji w Polsce stanowi dalszy przebieg pandemii. Wpływ pandemii na zmiany inflacji jest bowiem wypadkową, z jednej strony, zmian popytu, a z drugiej – kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw” – zastrzega NBP w raporcie.

“Bilans czynników niepewności w przypadku dynamiki PKB i inflacji CPI wskazuje na bardziej prawdopodobne ukształtowanie się tych kategorii poniżej scenariusza centralnego projekcji” – napisano.

Według banku centralnego główne ryzyko dla realizacji centralnego scenariusza projekcji jest mniejsza niż założono skuteczność działań ograniczających przebieg pandemii COVID-19, zwłaszcza skuteczność metod zapobiegania nowym zakażeniom i zachorowaniom.

NBP ostrzega, że ponowne eskalacje pandemii skutkowałyby utrwaleniem zmian zachowań ekonomicznych ludności zgodnie z zasadą zwiększonego dystansu społecznego, co przełożyłoby się na trwałe ograniczenie popytu na wiele typów usług. Wydłużony okres utrzymywania się niekorzystnych uwarunkowań zwiększałby liczbę bankructw przedsiębiorstw, na co w największym stopniu byłyby narażone branże usługowe, w szczególności hotelarstwo, rekreacja, kultura i gastronomia.

PAP

Wiadomości z regionu

Powiązane wiadomości