Władze miasta potwierdziły dziś budowę nowego basenu. Ma on powstać przy ulicy Spółdzielczej w miejscu istniejącego basenu przy Szkole Podstawowej nr 13. Finansowanie tej inwestycji wywołało jednak dużo kontrowersji. Miasto bowiem do 2036 roku będzie musiało spłacić już łącznie 210 mln zł różnych obciążeń finansowych.
Bierzemy 40 milionów a spłacamy 67
Na wczorajszej sesji rady miasta ważyły się losy m.in. sposobu sfinansowania budowy nowego basenu. Głosami radnych koalicji prezydenta Konrada Kröniga zdecydowano, że miasto w ciągu 15 lat od spółki “Adapta Fundusz 2” wykupi ponad 40 mln złotych udziału w spółce “Inwestycje Miejskie”. To ta spółka będzie odpowiedzialna za budowę basenu. Wykup będzie kosztował 67 mln złotych. Opozycja protestowała, jednak wynikiem 11 do 10 uchwała została przegłosowana a obowiązek wykupu udziału przez Skarżysko został uwzględniony w Wieloletniej Prognozie Finansowej miasta.
Razem to już ponad 200 mln
Skarżysko-Kamienna jest w trudnej sytuacji finansowej. W obecnej oraz poprzedniej kadencji miasto kilkukrotnie dokonywało tzw. rolowania długu – przedłużało spłatę oraz zadłużało się na dodatkowe miliony. W 2021 r. kwota samego długu miasta to 99,1 mln złotych. Do tego dochodzą co raz większe odsetki związane z obsługą zadłużenia. Na obecną chwilę to kwota 47,8 mln zł. Jeśli dodamy do tego 67 mln zł obowiązkowego wykupu udziału w spółce budującej basen, to miasto ma prawie 214 mln złotych różnych obciążeń, które w ciągu najbliższych kilkunastu lat trzeba będzie spłacić.
Krönig: napijemy się szampana
Podczas wczorajszej sesji prezydent uspokajał radnych opozycji. Krytykowali oni taki model finansowania inwestycji miejskiej. “Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana” – mówił Konrad Krönig. Z kolei skarbnik miasta Ewa Pawełczyk unikała przyznania radnym wprost, że miasto będzie miało ponad 200 mln zł zobowiązań finansowych. Łapała za słówka i popisywała się księgowym słownictwem gdy radni PiS wyliczali kolejne kwoty. Udowadniała, że jedyny dług to 99 mln zł, a pozostałe kwoty to nie jest dług.
Najpierw projekt potem pieniądze. A może na odwrót?
Radny PiS Krzysztof Randla grzmiał na sesji. Nam powiedział, że nie zgadza się z filozofią jaką prezentuje Konrad Krönig. “Na kongresach infrastruktury sportowej pokazywano nam jak finansować takie inwestycje. Najpierw jest koncepcja architektoniczna, kosztorys. Tutaj jest odwrotnie. Najpierw pieniądze a potem projekt. Nawet nie wiemy jak ma wyglądać ten basen. Poza tym gdyby inwestycję prowadziło Miejskie Centrum Sportu i Rekreacji to możliwe byłoby odzyskanie podatku VAT. Tutaj inwestor chce czerpać zyski z odsetek. ” – mówił.
Długów miało być co raz mniej a jest picie szampana na Titanicu
– Z jednego z głównych haseł wyborczych prezydenta “oddłużę miasto po prezydencie Wojcieszku” nic już nie zostało – planowany dług na koniec br. ma wynieść ponad 99 milionów złotych, na koniec przyszłego ponad 100 milionów (czyli praktycznie tyle, co w 2014 roku, gdy Krönig obejmował urząd), ciągle przesuwane są terminy wykupu obligacji – co wiąże się z gigantycznym zwiększaniem kosztów obsługi, a teraz miasto jeszcze chce wykupić udziały w spółce za 67 milionów. Prezydent i koalicja jego radnych z Platformy Obywatelskiej, PiR i Wspólnoty Samorządowej najwyraźniej stosują zasadę “po nas choćby potop” – mówi Konrad Wikarjusz z Lepszego Skarżyska. Ktoś złośliwy mógłby powiedzieć , że na Tytanicu też niektórzy pili szampana do końca – dodaje
W Katowicach taniej budują baseny
Piotr Brzeziński z PiS zwraca uwagę, że w Katowicach budowa aż trzech pływalni kosztowała 77 mln zł. Na każdej jest 6-torowy basen długi na 25 metrów, ze strefą rekreacyjną, basenem do nauki pływania, a także z masażami wodnymi, gejzerami, ławeczką powietrzną, jacuzzi, brodzikiem dla najmłodszych dzieci, trybunami na 115 miejsc, 80 metrową zjeżdżalnią, siłownią, salą fitness. Natomiast prezydent wraz ze swoimi radnymi planuje budowę jednego basenu za kwotę 67 mln.
We współpracy z Dzień Dobry Skarżysko – ddsk.pl
