Centrum Informacyjne Rządu na Twitterze umieściło grafikę, w której prezentuje poszczególne miejsca, w których istnieje największe ryzyko zakażenia koronawirusem
Dane przygotowane zostały w oparciu o informacje opublikowane w międzynarodowym serwisie społeczności naukowej nature.com. Z zestawienia wynika, że największe prawdopodobieństwo zakażenia się koronawirusem występuje w restauracjach z obsługą kelnerską. Dalej znajdują się centra fitness, kawiarnie i bary oraz hotele. Najmniejsze ryzyko zakażenia odnotowano w aptekach, sklepach codziennych i sklepach z samochodami.
Wyniki badania przygotowano dokonując symulacji epidemii w 10 największych miastach USA. Dane z telefonów komórkowych, zawierające m.in. informacje o przemieszczaniu się niemal 100 mln osób zestawiono z liczbą nowych zakażeń koronawirusem. Dotychczasowe badania nie były aż tak szczegółowe. Badanie zespołu z Uniwersytetu Stanforda trwało od marca do maja 2020 r. Wnioski, które wysnuli naukowcy ukazują to, że za transmisję koronawirusa odpowiadają głównie miejsca, w których ludzie pozostają w bliskim kontakcie przez dłuższy czas.
– Bazujemy na wynikach badań, które wykonywane były w USA, które pokazują w jakich miejscach dokonuje się transmisja koronawirusa. Te badania były opisywane przez pismo “Nature”. To kwestia pewnych dowodów naukowych – mówił minister zdrowia na antenie RMF FM.
Pod koniec tygodnia rząd ma ogłosić decyzję w sprawie obostrzeń.
– W drugiej połowie tygodnia na pewno będziemy informowali państwa, zgodnie zresztą z wcześniejszymi zapowiedziami premiera i ministra zdrowia o decyzjach dotyczących wszystkich uregulowań związanych z pandemią – zaznaczył szef KPRM Michał Dworczyk.
W mediach coraz częściej pojawia się także informacja o tym, że od 14 lutego najprawdopodobniej nastąpi otwarcie hoteli.
fot. CIR/Twitter