Jak informuje RMF FM rząd bardzo poważnie rozważa otwarcie hoteli. Według nieoficjalnych doniesień informację w tej sprawie otrzymamy pod koniec tego tygodnia, a samo otwarcie miałoby nastąpić już 14 lutego. Ostateczna decyzja jednak jeszcze nie zapadła.
Przecieki dotyczące otwarcia hoteli pojawiają się mniej-więcej od trzech tygodni. W ubiegłym tygodniu, zgodnie z medialnymi doniesieniami, rząd był bardzo bliski podjęcia takiej decyzji, ale zaważyły względy bezpieczeństwa i ostrożność. Teraz, patrząc na statystyki zachorowań, sytuacja jeszcze bardziej się ustabilizowała. Niestety – tylko w Polsce, ponieważ u naszych sąsiadów liczby nowych zakażeń wciąż są wysokie, a od sytuacji w krajach ościennych rząd ma uzależniać swoją ostateczną decyzję.
ZOBACZ TEŻ: Groził ofiarom, że przejedzie je samochodem i okradał. 20-latek z Górna w rękach policji
Władze monitorują sytuację w takich krajach jak np. Słowacja, Czechy i Niemcy. Ponieważ granice nie są zamknięte, to obcokrajowcy mogliby korzystać z polskich hoteli, a to z kolei, zdaniem rządzących, mogłoby doprowadzić do wzrostu liczby zakażeń.
Dzieci wrócą do szkół?
Według informacji RMF FM rząd wraz z otwarciem hoteli zamierza też stopniowo przywracać naukę stacjonarną. Jego przedstawiciele obawiają się bowiem, że otwarcie hoteli, przy jednoczesnym zdalnym nauczaniu doprowadziłoby do masowego wyjazdu na spóźnione ferie.
Od poniedziałku otwarte są galerie handlowe, muzea i galerie sztuki. Zniesiono tzw. godziny dla seniora, ponieważ ta grupa wiekowa jest sukcesywnie szczepiona. W dalszym ciągu ograniczona jest działalność hotelarska, gastronomiczna i sportowa.
