Ostatni pacjent opuścił dziś Świętokrzyski Szpital Tymczasowy, a placówka zawiesiła swoją działalność. W ciągu dwóch miesięcy pracy wykorzystano w nim czterdzieści pięć tysięcy kilogramów tlenu i hospitalizowano w nim ponad 200 osób.
Bartosz Stemplewski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, zaznaczył, że rola placówki polegała na zabezpieczeniu merytorycznym, czyli zapewnieniu leczenia na najwyższym poziomie.
– W szpitalu hospitalizowano ponad dwustu pacjentów. Pięćdziesięciu z nich wymagało respiratorów, ponad stu siedemdziesięciu pacjentów opuściło nasz szpital. W większości przypadków, pacjentów wypisywaliśmy do domów bezpośrednio. Część pacjentów została wypisanych do izolatoriów. Oznacza to również, że 31 pacjentów w tym szpitalu zmarło – podkreśla dr n. med. Michał Zabojszcz, kierownik szpitala zespolonego.
Do placówki trafiali pacjenci w ciężkim stanie, większości z nich podawano tlen.
– Szpital Tymczasowy był dobrze wyposażony w sprzęt. Mogliśmy leczyć tutaj pacjentów na najlepszym światowym poziomie – dodaje dr Zabojszcz.
– Przez dwa miesiące działalności szpitala w Targach Kielce, zatrudniono 329 pielęgniarek, pielęgniarzy, ratowników medycznych i studentów, a także 60 lekarzy. – podkreśla kierowniczka pielęgniarek, mgr Dorota Nowowiejska.
Po opuszczeniu placówki przez ostatniego pacjenta, szpital staje się pasywny i nie będą przebywać w nim pacjenci.