Po nowym roku Państwowa Inspekcja Pracy planuje rozpocząć kontrolę na szeroką skalę. Inspektorzy sprawdzać będą m.in. to czy firmy chroniły zatrudnionych przed zagrożeniami epidemiologicznymi i jak stosowały przepisy tarczy antykryzysowej. Tradycyjnie zweryfikuje również wypłacanie pensji i zatrudnianie na umowach cywilnoprawnych.
Planowane kontrole to efekt strategii jaką Państwowa Inspekcja Pracy przyjęła na przyszły rok. Program pozytywnie zaopiniowany i zaakceptowany został już przez Radę Ochrony Pracy (ROP) i sejmową komisję ds. kontroli państwowej (PIP podlega bezpośrednio pod Sejm). Strategia polega na przeprowadzeniu przez Inspekcję 52 tys. kontroli, czyli mniej o 20 tys. niż zaplanowano w 2019 roku (72 tys.). Ostatecznie jednak może się okazać, że tegoroczny plan kontroli nie zostanie w pełni zrealizowany na co wpływ ma pandemia koronawirusa, szczególnie trudna sytuacja epidemiologiczna w kwietniu i w maju tego roku.
– Doświadczenia z tego roku pokazują, że wiąże się to z ograniczeniami w funkcjonowaniu podmiotów gospodarczych, w tym okresowym zamykaniem zakładów, niektórych branż. Uwzględniliśmy też wydłużenie czasu trwania czynności kontrolnych z powodu zaostrzonego reżimu sanitarnego. Nadrzędne znaczenie będzie miała jakość prowadzonych kontroli – podkreślił GIP dla Dziennika Gazety Prawnej.
Pandemia z pewnością wpłynęła zarówno na pracę inspektorów, ale i zadania, których w związku z trudną sytuacją epidemiologiczną przybyło również pracodawcom. Właśnie dlatego też inspektorzy sprawdzą, jak poradzili oni sobie z zapewnieniem bezpiecznych i higienicznych warunków pracy swoim pracownikom, czy zorganizowali pracę w oparciu o obowiązujące restrykcje, w tym zadbali o odpowiednią odległość między stanowiskami pracy i dostarczenie niezbędnych środków ochrony osobistej.
Pod lupą inspekcji znajdzie się również to, czy pracodawcy zastosowali przepisy tarczy antykryzysowej, w założeniach których znalazło się między innymi obniżenie wymiaru czasu pracy, możliwości kierowania na tzw. pracę zdalną, wykorzystywanie zaległych urlopów oraz zmiany dotyczące wysokości odpraw.
PIP podkreśla, że kontrole mają przeciwdziałać ewentualnym nadużyciom w tym zakresie. Tego typu wizytacje nie będą limitowane i mają być prowadzone w zależności od potrzeb (w szczególności w branżach, które w największym stopniu korzystały z tarczy antykryzysowej) – podaje Dziennik Gazeta Prawna.
Jak zapowiada PIP, 8 tys. kontroli związanych będzie ze sprawdzeniem umów, na podstawie których obowiązki wypełniają pracownicy. Inspektorzy sprawdzą przede wszystkim to czy zatrudnienie i warunki pracy na umowie cywilnoprawnej nie noszą znamion wskazujących na etat. Z takimi kontrolami musi liczyć się branża budowlana, handel, gastronomia czy zakwaterowania. Dodatkowo w zakładach sprawdzone zostanie przestrzeganie zasad bhp oraz legalność zatrudnienia, w tym cudzoziemców.