Posłowie KO i Polski 2050 zaprotestowali we wtorek przeciwko zamiarom resortu klimatu i środowiska, by zmniejszyć obszar Świętokrzyskiego Parku Narodowego i wyłączyć z niego teren klasztoru pobenedyktyńskiego na Świętym Krzyżu.
Na konferencji Zespołu ds. Puszczy Białowieskiej i innych terenów cennych przyrodniczo wystąpili we wtorek w Sejmie europosłanka PO Róża Thun, posłowie KO Dorota Niedziela, Małgorzata Tracz i Bartłomiej Sienkiewicz, posłanka Hanna Gill-Piątek z Polski 2050, a także działacze społeczni, m.in. Katarzyna Jagiełło i Łukasz Misiuna oraz radni z woj. świętokrzyskiego.
“Jesteśmy tutaj, aby ratować najcenniejsze zasoby Polski” – mówił Sienkiewicz.
ZOBACZ TEŻ: Policja ostrzega seniorów przed oszustami podszywającymi się pod Narodowy Spis Powszechny
Łukasz Misiuna ze Stowarzyszenia “Most” z Kielc poinformował, że resort klimatu i środowiska zamierza zmniejszyć obszar Świętokrzyskiego Parku Narodowego i wyłączyć z jego obszaru teren klasztoru pobenedyktyńskiego na Świętym Krzyżu wraz m.in. z przedchrześcijańskimi wałami kultowymi – najsłynniejsze miejsce na tym terenie.
“Ministerstwo chce wyłączyć ten kawałek z granic parku, twierdząc, że utracił on bezpowrotnie swoje wartości przyrodnicze i kulturowe” – mówił Misiuna. Dodał, że raport opracowany przez naukowców wykazuje coś wręcz przeciwnego – potwierdza “wszystkie wartości, kwalifikujące ten teren do zachowania go w graniach parku narodowego”.
Poinformował, że strona społeczna jest w tej sprawie przez rząd lekceważona, “mimo to cała procedura została uruchomiona i toczy się cały czas”. “Apelujemy do rządu, aby się tych zamiarów wycofał” – powiedział Misiuna.
“W XXI wieku jest tendencja raczej powiększania parków narodowych, a nie zmniejszania” – mówiła europosłanka Thun.
ZOBACZ TEŻ: Niedzielski: najprawdopodobniej w środę prezentacja harmonogramu luzowania obostrzeń na maj
Sienkiewicz zwrócił uwagę, że “stroną tej katastrofy jest Kościół katolicki”. “Otóż w centrum najcenniejszego parku narodowego centralnej Polski, na Świętym Krzyżu, zaplanowano centrum pielgrzymkowe i jeszcze jakiś czas temu były plany pielgrzymek, liczących 120 tysięcy osób. Rok temu odbył się zlot motocyklistów, 3,5 tysiąca ludzi na motocyklach przyjechało poświęcić swoje motory i wziąć udział w mszy w centrum parku narodowego” – mówił Sienkiewicz.
“Tak jak istnieje patodeweloperka, Kościół w tej sprawie zachowuje się równie patologicznie. To nie jest ziemia kościelna, orzeczenia komisji wspólnej wyraźnie mówią, że Kościół nie ma prawa rozszerzenia tam swojej obecności o kolejne budynki. Mamy do czynienia z sytuacją, w której Kościół ramie w ramię z rządzącymi niszczy jedno z najcenniejszych miejsc środowiskowych w Polsce” – przekonywał poseł KO.
“Prawo wyraźnie mówi, że by zmniejszyć park narodowy musi nastąpić utrata walorów przyrodniczo cennych. W tym przypadku utrata walorów nie następuje” – przekonywała Gill-Piątek. “My się nie godzimy na takie sztuczki, że 1,5 ha w najcenniejszym miejscu Świętokrzyskiego Parku Narodowego zostaje brutalnie wyrwane z tego parku, choć społeczna inwentaryzacja wykazała, że występuje tam gatunek nigdzie indziej nie występującego owada” – dodała.
Tłumaczyła, że argumenty resortu klimatu i środowiska, że park się nie zmniejsza tylko zwiększa, bo w innym miejscu dodaje się fragment lasu, to są “sztuczki”.
“Nie ma wątpliwości, że projekt rozporządzenia w sprawie ŚPN jest po prostu kuriozalny” – oceniała Małgorzata Tracz. Zaznaczyła, że nie można na jednej szali stawiać wyłączanego obszaru, bardzo cennego przyrodniczo i kulturowo z tym, co resort zamierza dołączyć do ŚPN, co jest pozbawione tych wartości. “Przeciwko tej decyzji protestują organizacje społeczne, ekologiczne, samorządowcy, PAN wysłała list w tej sprawie do prezydenta, premiera i parlamentarzystów” – mówiła Tracz.
“Musimy zrobić wszystko, żeby park pozostał w obecnych granicach” – dodała liderka Zielonych. (PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz