Pulmonolog, prorektor Uniwersytetu Medycznego w Łodzi prof. Adam Antczak powiedział w środę PAP, że wobec rosnącej liczby zakażeń, w Polsce potrzeby jest teraz krótki, ale całkowity lockdown. Zdaniem profesora, zakażeń SARS-CoV-2 może być jeszcze więcej.
Badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 18 tys. 820 osób – podało w środę Ministerstwo Zdrowia. Resort przekazał też, że zmarło dalsze 236 osób. To najwyższe notowane dotąd dane dzienne.
“Zakażeń koronawirusem może być jeszcze więcej” – powiedział PAP prorektor Uniwersytetu Medycznego w Łodzi profesor Adam Antczak, komentując najnowsze informacje resortu zdrowia. “Udokumentowanych przypadków jest prawie 19 tysięcy. Trzeba je pomnożyć przynajmniej przez pięć, co daje blisko 100 tysięcy” – dodał.
“Biorąc pod uwagę to, co się dzieje w kraju, a co trudno nazwać dystansowaniem społecznym, to taka sytuacja oczywiście sprzyja przenoszeniu chorób” – zaznaczył. “Przy pełnym zrozumieniu dla protestujących, to co się dzieje, jest fatalne, dlatego że – z punktu widzenia epidemiologicznego – tam, gdzie gromadzą ludzie, tam jest transmisja zakażenia” – podkreślił Antczak.
“Kiedy jeszcze ludzie gromadzą się i krzyczą, to transmisja zakażeń jest jeszcze większa. To tak działa” – dodał profesor.
Zdaniem pulmonologa, teraz, wobec rozszerzającej się epidemii, potrzebne są radyklane działania. “W tej chwili potrzebny jest całkowity lockdown. Na dwa do trzech tygodni. Krótki, ale dotyczący wszystkich” – zaznaczył prof. Antczak i dodał, że trudno zamykać jedne instytucje, a nie zamykać drugich.
“Częściowe środki przynoszą częściowe efekty, a na razie tych efektów nie widać” – zauważył.
Na uwagę, że kolejne zamknięcie gospodarki może ją zrujnować, pulmonolog przyznał, że niewykluczone są fatalne skutki ekonomiczne. “Ale pamiętajmy, że jeżeli będziemy mieć gigantyczny kryzys ekonomiczny połączony z megaepidemią, to skutki gospodarcze będą jeszcze bardziej opłakane” – podkreślił Antczak. (PAP)