Policyjna interwencja, która odbyła się na wniosek kuratora sądowego w jednym ze skarżyskich mieszkań zakończyła się rękoczynami. Policyjny patrol został zaatakowany przez brata kobiety, która pod wpływem alkoholu opiekowała się dzieckiem.
Do policyjnej interwencji doszło w niedzielę wieczorem. Policjanci otrzymali od kuratora sądowego informację, że rodzice 14-miesięcznego niemowlaka mogą opiekować się nim pod wpływem alkoholu.
Policjanci weszli do mieszkania i przebadali alkomatem 31-letnię matkę i 23-letniego ojca dziecka. Oboje byli pod wpływem alkoholu – wydmuchali odpowiednio 1,5 i 1 promil alkoholu.
ZOBACZ TEŻ: Lech Kołakowski: Dziś odchodzę z PiS. Prawdopodobnie partia utraci większość
Policjanci podjęli decyzję o odebraniu rodzicom dziecka. Wówczas w całą sytuację włączył się przebywający w mieszkaniu 41-letni brat kobiety. Zaczął się awanturować i szarpać policjantów. W tym czasie matka dziecka zamknęła się w mieszkaniu.
Mundurowi wezwali na pomoc strażaków, którzy mieli otworzyć drzwi mieszkania. Ostatecznie matka dziecka otworzyła drzwi sama i niemowlę trafiło pod opiekę lekarzy. Jej 41-letni brat został obezwładniony i zatrzymany. Okazało się, że miał przy sobie nóż kuchenny i tasak schowane za pasem spodni. Tak samo jak pozostali domownicy, on również był pijany.
Postępowanie rodziców oceni sąd rodzinny, zaś 41-latek odpowie za naruszanie nietykalności cielesnej i znieważenie funkcjonariuszy. Grożą mu trzy lata więzienia.