Szpital na Targach Kielce przygotowywany do uruchomienia. Braki kadrowe największym problemem

Trwają gorączkowe przygotowania by szpital tymczasowy na Targach Kielce uruchomić w przyszłym tygodniu. Jak przyznaje wojewoda Zbigniew Koniusz, cały sprzęt jest zabezpieczony, jednak problemem stało się zapewnienie odpowiedniej kadry. 

Wojewoda przekazał, że świętokrzyskie, tak samo jak inne regiony kraju, notuje bardzo wysokie i szybkie przyrosty chorych na COVID-19, co sprawia, że baza łóżkowa dla tych pacjentów musi być rozwijana.

W związku z tym podjęto decyzje o przekształceniu części placówek na szpitale dedykowane do walki z epidemią. Szpital powiatowy w Pińczowie w całości stał się covidowym, tak samo jak szpital MSWiA w Kielcach, Szpital w Opatowie w 70% jest przeznaczony dla chorych z koronawirusem, miejsca dla pacjentów są zapewnione także we Włoszczowie, Staszowie i częściowo w Busku.

– W tej chwili potencjał łóżkowy na terenie województwa, bez szpitala tymczasowego, to 1350 łóżek. Decyzja na szpital tymczasowym jest od przyszłego tygodnia – chcemy, żeby uruchomił się w sobotę w przyszłym tygodniu. Początkowy moduł to jest 56 łóżek z możliwością rozwinięcia do 300 łóżek – poinformował wojewoda.

W tym momencie na Targach Kielce trwa zapełnianie przygotowanych boksów sprzętem medycznym oraz kompletowanie kadry medycznej.

– Wstępne deklaracje wskazują na to, że potencjał do pracy w szpitalu tymczasowym nieco się uszczuplił, ale jest nadal dosyć duży – przyznał wojewoda – Swoje deklaracje z jesieni potwierdziło około 300 osób, w tym 20 lekarzy.

Wojewoda podkreślił, że szpital tymczasowy na Targach Kielce ma znaczne możliwości rozwinięcia swojej bazy łóżkowej, gdyż w tym momencie zajmuje 3 z 7 hal wystawowych. Ma jednak nadzieję, że 300 łóżek w zupełności wystarczy.

– Jesteśmy na etapie kompletowania kadry i uzbrajania szpitala i liczymy na to, że uda się go uruchomić w przyszłym tygodniu – podsumował wojewoda.

Brakuje anestezjologów 

Wojewoda wyraził nadzieję, że specjalistów do obsługi szpitala nie zabranie i że Wojewódzki Szpital Zespolony, który jest szpitalem patronackim dla Szpitala Tymczasowego również zapewni część kadry, która będzie w sposób ciągły pracować na Targach. Wiele osób deklaruje bowiem gotowość do pracy dyżurowej w placówce tymczasowej.

Największym problemem jest zapewnienie wykwalifikowanej kadry do obsługi łóżek OIOM. Na razie nie wiadomo, czy łóżka intensywnej terapii zostaną uruchomione w przyszłą sobotę. Wszystko zależy od tego, czy dyrekcja WSzZ znajdzie anestezjologów.

– Jeżeli uruchomimy łóżka intensywnej terapii, to myślę, że nie będziemy wybierać pacjentów lepszych-gorszych, tylko będzie to po prostu kolejna placówka służby zdrowia wpisana na mapę szpitali – poinformował wojewoda.

Jeśli specjaliści się nie znajdą, to szpital tymczasowy będzie przyjmował pacjentów w lżejszym stanie, niewymagających podłączenia do respiratorów.

– Sytuacja wszędzie jest dosyć trudna, ale staramy się wyprzedzać pewne działania. Jeśli będzie konieczność, to mamy pewien potencjał na terenie Uzdrowiska Busko-Zdrój, tak jak jesienią, gdzie uruchomiliśmy szpital Krystyna jako covidowy. Analizujemy to na bieżąco – powiedział wojewoda.

Pytany o czas, którego potrzeba do uruchomienia pełnych możliwości szpitala, czyli 300 łóżek, zaznaczył, że cały niezbędny sprzęt i wyposażenie są na miejscu i jedynym problemem jest skompletowanie kadry.

Nie wiadomo jeszcze, co stanie się z punktem szczepień funkcjonującym na Targach Kielce. Toczą się rozmowy na temat ewentualnego przeniesienia punktu do innego obiektu na targach, jednak w tym momencie nie zapadły decyzje w tej sprawie. Do przyszłej soboty tamtejszy punkt szczepień na pewno będzie funkcjonował.

 

fot. Facebook.com/Miasto Kielce

Wiadomości z regionu

Powiązane wiadomości