Rozpoczęły się prace w miejscu, w którym doszło do pożaru niebezpiecznych odpadów w kwietniu tego roku. Na początek uprzątnięty zostanie złom i resztki wielkogabarytowych pojemników, w których substancje były przetrzymywane.
Skutków pożaru, do którego doszło wiosną przez wiele miesięcy obawiali się mieszkańcy gminy Sitkówka-Nowiny. W akcji gaszenia pożaru brało udział kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej. Substancje chemiczne, które wyciekły przepompowywane były do plastikowych mauzerów o pojemności tysiąca litrów. Sama akcja gaśnicza trwała ponad 20 godzin.
To już drugie podejście do utylizacji zalegających odpadów. Firma, która wcześniej podjęła się utylizacji, zrezygnowała po jednym dniu pracy. Teraz pojawiła się szansa, że niebezpieczne śmieci zostaną wreszcie usunięte. Termin zakończenia prac ustalono na 27 listopada: – Do tego przede wszystkim potrzebne jest odpowiednie podejście, ale także zasoby, i odpowiedni sprzęt. Mamy tutaj do czynienia z wykonawcą, który podjął się tego trudnego zadania. Są tutaj elementy metalowe, które można przetopić w hucie – wyjaśnia Mariusz Ściana, członek zarządu powiatu kieleckiego.
Odpowiedni sprzęt to przede wszystkim separator złomu, którym dysponuje firma odpowiadająca za uprzątnięcie niebezpiecznych odpadów: – Nasza praca polega na rozfrakcjonowaniu grubych elementów na frakcję drobniejszą. Odseparowaniu zanieczyszczeń takich jak kamienie, pył, gumy drewno, aby powstał konkretny towar na potrzeby hutnictwa – tłumaczy Łukasz Trawiński, prezes firmy UNIESTAL Sp. z o.o.
Jednocześnie przedstawiciele powiatu kieleckiego zapewniają, że w budżecie zabezpieczone są środki pozwalające na przeprowadzenie kolejnych, kosztownych prac. Już teraz opracowywana jest niezbędna dokumentacja przetargowa dotycząca całkowitej utylizacji pozostałych odpadów: – Druga część tych odpadów, które zostaną będą wymagały bardzo drogiej utylizacji. Mamy przeznaczone na ten cel 5 i pół miliona złotych. Czekamy na zakończenie prac ze złomem i wtedy będzie wiadomo ile tego tu zostało na placu – mówi Mariusz Ściana, członek zarządu powiatu kieleckiego.
Uprzątnięcie terenu w miejscu składowania toksycznych odpadów powinno zakończyć się w połowie przyszłego roku.
fot. Starostwo Powiatowe w Kielcach