Prokuratura podała do wiadomości publicznej wstępne wyniki sekcji zwłok 60-letniego mężczyzny i jego 55-letniej żony, których ciała odnaleziono w minioną sobotę w lesie pod Staszowem.
Przypomnijmy, że do makabrycznego odkrycia doszło nad ranem w sobotę, 17 września. Był to efekt policyjnych poszukiwań małżeństwa, którego zaginięcie w piątkowy wieczór zgłosiła ich 30-letnia córka. Para miała w piątek wyjść na grzybobranie i do późnego wieczora nie powróciła do miejsca zamieszkania, ani nie skontaktowała się z bliskimi.
ZOBACZ TEŻ: Świętokrzyskie. Rusza kampania społeczna „Rodzina – jak, to, jest?”
Policjanci odnaleźli ich samochód w lesie pod Staszowem. W środku znajdowała się kobieta nie dająca oznak życia. Jej męża znaleziono powieszonego na drzewie w odległości około 50 metrów od auta. Ciała zostały zabezpieczone do sekcji zwłok, która odbyła się we wtorek.
Jak wynika z jej wstępnych wyników, kobieta została uduszona, zaś przyczyną śmierci 60-latka było powieszenie. Śledczy przychylają się więc do wersji z samobójstwem rozszerzonym, w którym sprawca – w tym wypadku byłby to najpewniej 60-latek – najpierw zabija drugą osobę, a potem sam popełnia samobójstwo. Śledztwo jednak cały czas trwa.