Pracownice schroniska dla bezdomnych zwierząt w Dyminach otrzymały pomoc po ich apelu w mediach społecznościowych. Jedna trafiła na kwarantannę, a druga została przyjęta na oddział.
W niedzielę na oficjalnym profilu schroniska dla bezdomnych zwierząt w Dyminach pojawił się dramatyczny wpis jednej z pracownic, która opisała swój i swoich koleżanek stan zdrowia wskazujący na zagrożenie zakażeniem koronawirusem oraz problemy jakie miały z uzyskaniem pomocy.
Dopiero po interwencji internautów służby zajęły się sprawą pracownic. Jedna trafiła na oddział zakaźny Szpitala Wojewódzkiego, natomiast druga przebywa na kwarantannie. Obie czekają na wyniki testu na obecność COVID-19.
– Kwestie oceny medycznej stanu zdrowia pacjenta należy pozostawić po stronie osób merytorycznie do tego przygotowanych, czyli lekarzy. Wnioskujemy, że pani, której historię opisano w mediach społecznościowych, jest po konsultacjach ze specjalistą. Trudno nam w tej sprawie wyrokować. Rozumiemy niepokój, jednak prosimy o rozwagę i zaufanie do pracowników służby zdrowia – poinformowała Ewa Łukomska, rzecznik wojewody świętokrzyskiego.