7 września 1944 r. Niemcy atakowali pozycje powstańcze przy Nowym Świecie, Al. Jerozolimskich, Chmielnej i Królewskiej. Za pośrednictwem PCK cywilne władze powstania rozpoczęły rokowania w sprawie ewakuacji cywilnej ludności z Warszawy.
Po zajęciu Powiśla, siły niemieckie zaatakowały powstańcze pozycje batalionów AK “Kiliński” i “Gustaw” oraz oddziału mjra “Bartkiewicza” w rejonie ulicy Nowy Świat, Wareckiej i Świętokrzyskiej. Nieprzyjaciel szturmował Al. Jerozolimskie, ul. Nowogrodzką i Chmielną oraz w rejonie Pl. Grzybowskiego i ul. Królewskiej.
7 września 1944 r. w okolicy ul Nowy Świat poległ plut. pchor. Włodzimierz Radajewski, dowódca 1 plutonu kompanii AK “Koszta” oraz niosąca mu pomoc lekarka “Marta” – Danuta Staszewska. W Piaskach Królewskich w Puszczy Kampinoskiej zginął podczas walki strz. Toni Antonie – jeden z kilku francuskich Powstańców-ochotników.
Za pośrednictwem przewodniczącej Polskiego Czerwonego Krzyża, księżnej Marii Tarnowskiej cywilne władze powstania rozpoczęły rokowania z generałem Wehrmachtu, Güntherem Rohrem w sprawie ewakuacji cywilnej ludności z Warszawy. W pierwszej kolejności miasto mieli opuścić ranni i chorzy, osoby w podeszłym wieku oraz dzieci. Ewakuacja miała nastąpić 8 i 9 września w godzinach 12-14.
Walcząca stolica borykała się brakiem wody i żywności. Z magazynów browaru Haberbusch i Schiele przy ul. Grzybowskiej 58 wydawano jęczmień, który spożywano po gotowaniu, jako tzw. zupę-plujkę.
“Ofensywa sowiecka na północny zachód od Warszawy rozwija się nadal. Wojska sowieckie zbliżają się do Pułtuska, Serocka i Zegrza. Pomiędzy Zegrzem i Radzyminem ostre walki artyleryjskie i pancerne” – pisał “Biuletyn Informacyjny” z 7 września 1944. Sowieci toczyli walkę z niemieckim oddziałami, lecz nie planowali udzielenia pomocy powstańcom. Także pomoc zachodnich Aliantów ograniczała się do nieregularnych, nocnych zrzutów broni. (PAP)
autor: Maciej Replewicz
fot. muzeum powstania warszawskiego