Po wrześniowym wzroście inflacji do 17,2 proc., do końca roku spodziewany jest dalszy wzrost tego wskaźnika – stwierdzono w komentarzu banku ING BSK do piątkowych danych GUS o inflacji.
“Nie zrealizowały się optymistyczne scenariusze zakładające szczyt inflacji latem i jej spadek w dalszej części roku. Spodziewamy się, że do końca 2022 będziemy mieli do czynienia z dalszym wzrostem inflacji” – podano w komentarzu.
“Biorąc pod uwagę skalę szoku energetycznego, głęboko ujemne realne stopy procentowe, napięty rynek pracy (presja płacowa) oraz ekspansywną politykę fiskalną, należy się spodziewać się, że inflacja będzie uporczywa, a jej trwały spadek na jednocyfrowe poziomy nastąpi dopiero w 2025” – dodano.
Jak poinformował w piątek GUS, inflacja we wrześniu wyniosła rdr 17,2 proc., a mdm 1,6 proc.
ING wskazuje, że wrześniowy wzrost był najwyższym w tym roku i jest to najwyższy poziom od ćwierć wieku.
“Obserwujemy kolejną falę podwyżek cen żywności, które w tym miesiącu wzrosły o 1,7 proc. mdm. Żywność i napoje bezalkoholowe są obecnie o 19,3 proc. droższe niż przed rokiem. Kolejny miesiąc z rzędu znacząco podrożały nośniki energii – o 3,7 proc. mdm, co najprawdopodobniej było wynikiem dalszego wzrostu cen węgla. Spadek cen paliw o 2,1 proc. mdm nie wystarczył dla skompensowania wzrostów cen żywności i energii” – podano w komentarzu.
ING ocenia, w oparciu o wstępny szacunek GUS, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii zwiększyła się we wrześniu o ok. 1,4 mdm do ok. 10,6-10,7 proc. rdr z 9,9 proc. rdr w lipcu.
Według ING, NBP nadal ma przestrzeń do zacieśniania polityki pieniężnej, a deklaracje gotowości zakończenia cyklu podwyżek stóp mogą okazać się przedwczesne.
“Oczekujemy podwyżki stóp NBP procentowych o 25 pb w przyszłym tygodniu i pozostawienia otwartej furtki do dalszych podwyżek, wbrew wcześniejszym deklaracjom o zbliżającym się końcu cyklu” – wskazano.(PAP)
autor: Łukasz Pawłowski