Projekt autorstwa posłów PiS zmian w ustawie medialnej ogranicza wolność mediów – uważa wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (KO). “Liczę, że wciągu kilku najbliższych tygodni nastąpi opamiętanie w tej sprawie” – podkreśliła.
Projekt PiS zmian w ustawie o radiofonii i telewizji zmienia m.in. zasady przyznawania koncesji mediom z udziałem kapitału zagranicznego. W myśl projektu, “koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może być udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że taka osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego”.
W debacie publicznej często padają oceny, że projekt jest skierowany przeciwko stacji TVN, która obecnie jest w trakcie rozmów z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji w sprawie przedłużenia koncesji. Właścicielem TVN jest amerykański koncern Discovery, ale zarządza stacją za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV, zarejestrowanej w Holandii.
ZOBACZ TEŻ: Śmiertelny wypadek na DK 74 w Olszownicy koło Opatowa. Droga zablokowana
We wtorek sejmowa komisja kultury i środków przekazu przyjęła projekt zmian w ustawie wraz z poprawkami posłów Marka Suskiego (PiS) oraz Jarosława Sachajki (Kukiz’15).
Kidawa-Błońska podczas konferencji prasowej w Pińczowie (Świętokrzyskie) podkreśliła, że wierzy, iż w ciągu kilku najbliższych tygodni “nastąpi opamiętanie w tej sprawie”. Jak oceniła wejście w życie tej ustawy stwarza kilka problemów dla państwa polskiego.
“Chodzi przede wszystkim o nasze relacje z naszym sojusznikiem, jednym z naszych najważniejszych sojuszników. Wypowiadamy w Polsce możliwość działania tak dużej firmy, a przecież TVN to 20 lat obecności w polskich domach. To jest marka, która weszła do życia Polaków” – powiedziała wicemarszałek Sejmu. Dodała, że tworzenie ustawy specjalnie po to, aby zamknąć tę stację świadczy nie tylko o wykluczeniu inwestorów zagranicznych w Polsce.
“To również pokazanie im, że Polska nie jest krajem stabilnym, że tutaj nie jest bezpiecznie inwestować, bo w każdej chwili mogą się zmienić reguły funkcjonowania. Ale jest jeszcze rzecz najważniejsza – ograniczenie wolności mediów. O tym nie możemy zapominać” podkreśliła posłanka KO. Jak zaznaczyła, jeśli “nie uda się obronić TVN, pójdą za tym następne media”.
“Widzieliśmy, co dzieje się z regionalnymi mediami, gazetami. Za chwilę mogą być portale internetowe. Ważna dziedzina naszego życia, w której pracują ludzie, którzy maja odwagę mówić prawdę i to co myślą. To bardzo niebezpieczne” – powiedziała Kidawa-Błońska. (PAP)
fot. Facebook.com/Małgorzata Kidawa-Błońska
Autor: Janusz Majewski