Konrad Szymański od kilku miesięcy był gotowy zrezygnować z funkcji ministra ds. europejskich – powiedział rzecznik rządu Piotr Müller. Pytany o obejmującego to stanowisko Szymona Szynkowskiego vel Sęka, stwierdził, że niezwykle przydatna będzie jego wiedza o niemieckiej polityce.
Szymański w środę został odwołany z funkcji w rządzie. W czwartek wieczorem prezydent powoła jego następcę, Szynkowskiego vel Sęka na stanowisko ministra ds. europejskich. Sam Szymański powiedział w środę dziennikarzom, że jego odejście z funkcji ministra ds. europejskich to rozwiązanie, które zaproponował premierowi Mateuszowi Morawieckiemu.
Müller pytany w czwartek w Radiu Zet o tę sprawę zaznaczył, że Szymański kilka miesięcy temu zgłaszał, iż jest gotowy do rezygnacji. “Dymisja Konrada Szymańskiego to jest jego właściwie indywidualna decyzja. On już kilka miesięcy temu mówił o tym, że chciałby zrezygnować z tego stanowiska” – powiedział.
“Jak ktoś jest 7 lat na jednym stanowisku, to myślę, że ma prawo być zmęczony. Sam też minister Szymański mówił, że pewne nowe otwarcia zawsze mogą być szansą na odczarowanie schematu, który w danej chwili działał” – dodał rzecznik rządu.
Müller na pytanie, czy nominacja Szynkowskiego vel Sęka to “zaostrzenie kursu” wobec Brukseli, odparł, że nie należy tego rozpatrywać w tych kategoriach.
“Minister Szynkowski jest akurat osobą, która odpowiadała od wielu lat za kwestie związane chociażby relacjami z Niemcami. Jak wiemy doskonale, w UE to Niemcy odgrywają ważną rolę w rozdawaniu kart” – zaznaczył. W ocenie Müllera wiedza Szynkowskiego vel Sęka o niemieckiej polityce będzie “niezwykle przydatna”.
Rzecznik rządu zapytany, czy odejście Szymańskiego oddali lub przybliży odblokowanie środków z KPO, stwierdził, że odpowiedź na to pytanie jest raczej w Brukseli, nie w Polsce.
“To działania polityczne szefowej Komisji Europejskiej (Ursuli von der Leyen), Komisji Europejskiej jako gremium, powodują, że te środki nie są w tej chwili wypłacone” – ocenił Müller.
Szymański pytany w środę przez dziennikarzy, czym jest spowodowane jest jego odejście z rządu, odpowiedział, że “przez bardzo długi czas zabiegał, aby doprowadzić do deeskalacji różnych sporów i w wielu sprawach to się udawało”. “Natomiast ten zasadniczy spór cały czas natrafia na różnego typu blokady tak w Polsce, jak i Brukseli. I myślę, że nowe otwarcie, także personalne, być może temu pomoże” – podkreślił Szymański.
Jak dodał, zasadniczy spór dotyczy “poważnej kontrowersji dotycząca tego, w jaki sposób w państwach członkowskich implementować zasady praworządności”. Szymański zaznaczył, że ten spór jest szkodliwy zarówno dla Polski, jak i dla UE i dobrze by było, gdyby został “zrzucony ze stołu”. “I w tym sensie będę kibicował mojemu następcy” – dodał Szymański.(PAP)
Autorka: Agnieszka Ziemska