Nowe przepisy w Kodeksie pracy umożliwiają kontrolę trzeźwości pracowników. Ustawodawca chce, żeby badanie było przeprowadzone z poszanowaniem godności i intymności pracownika – podaje Prawo.pl. Serwis zwraca jednak uwagę, że nowe zapisy nie precyzują, co to znaczy.
Jak informuje serwis Prawo.pl, zgodnie z nowym art. 22 (1c) par. 1 Kodeksu pracy pracodawca może wprowadzić kontrolę trzeźwości pracowników. Nowe przepisy pozawalają na sprawdzanie zarówno alkoholu, jak i narkotyków (środków działających podobnie do alkoholu). Badanie stanu trzeźwości – wskazuje ustawodawca – nie może naruszać godności oraz innych dóbr osobistych pracownika. Jednak przepisy nie określają dokładnie, jak powinna wyglądać kontrola, aby spełniała te warunki.
Odpowiedzi na to pytanie nie ma też w informacji Państwowej Inspekcji Pracy o nowych przepisach, dotyczących kontroli trzeźwości. Dziennikarze Prawo.pl poprosili więc o opinię prawników.
Zdaniem dr hab. Moniki Gładoch, prof. UKSW, kierownika Katedry Prawa Pracy, radcy prawnego, taka kontrola powinna odbywać się przede wszystkim bez udziału osób trzecich – klientów, kontrahentów, żeby nie było to widowisko, a wynik powinien zostać zachowany w poufności.
„Nie należy go komentować ani wyśmiewać” – tłumaczy, w wypowiedzi dla Prawo.pl, prof. Monika Gładoch. I podkreśla, że przebieg kontroli pracodawca powinien określić w regulaminie. W nim też – zdaniem ekspertki – należy wskazać osoby upoważnione do kontrolowania. Nie jest konieczne podawanie nazwiska pracownika uprawnionego, czasami wystarczy stanowisko czy funkcja.
„Dobrze byłoby, gdyby pracodawcy opracowali osobny regulamin kontroli trzeźwości czy procedurę kontroli trzeźwości. Nie ma znaczenia, jak go nazwą. Ważne, że samo słowo >>kontrola<< może zadziałać prewencyjnie i sprawić, że niektórzy pracownicy odmówią sobie alkoholu w pracy” – wyjaśnia na łamach Prawo.pl Krzysztof Stucke, prawnik prowadzący własną kancelarię prawa pracy, biegły sądowy z zakresu prawa pracy i RODO, mediator sądowy i pozasądowy.
Źródło informacji: PAP MediaRoom