Premier o starcie Kukiza z list PiS: te dyskusje są jeszcze przed nami

Jeżeli obie formacje – PiS i Kukiz’15 stwierdzą, że warto iść do wyborów razem, to myślę, że się porozumiemy w tej kwestii, ale te dyskusje są jeszcze przed nami – powiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki, pytany o ewentualny start Pawła Kukiza z list PiS w wyborach parlamentarnych.

“Ta grupa ma swoją odrębność, nierzadko jest tak, że się nie zgadzamy w różnych sprawach. Ale na tym polega demokracja, na tym polega dogadywanie się, więc jeżeli obie formacje stwierdzą, że warto iść razem, to myślę, że się porozumiemy w tej kwestii, te dyskusje są jeszcze przed nami” – zaznaczył premier, który w poniedziałek odwiedził miejscowość Zendek (woj. śląskie).

W sobotę portal niezalezna.pl opublikował fragment wywiadu z szefem PiS, w którym zapytano go, czy lider Kukiz’15 będzie startował z list Zjednoczonej Prawicy. “Już jesteśmy po słowie. Zatem na dziś mogę powiedzieć wprost, że są takie ustalenia” – odpowiedział Kaczyński. Dopytywany, “dlaczego tylko na dziś” powiedział: “Bardzo lubię Pawła Kukiza, naprawdę. Ale to nie jest tylko polityk, ale też artysta. Świat sztuki lubi czasami zaskakiwać. Choć na razie na współpracę nie narzekam”.

Szef rządu został też zapytany o sprawę Michała Cieślaka – czy powinien on opuścić klub PiS. Morawiecki powiedział, że Cieślak poniósł już konsekwencje swojego zachowania i “wszelkie dodatkowe wyjaśnienia, które byłyby w tym kontekście potrzebne na pewno wymagają jeszcze chwili czasu”.

“Trzeba do końca sprawdzić co tam się tak naprawdę wydarzyło, ja nie mam pełnej wiedzy, a sądzę, że w odniesieniu do tego o czym słyszałem (…) to spotkała go w tym przypadku już bardzo konkretna konsekwencja, opuścił Radę Ministrów, ja złożyłem wniosek (o odwołanie Cieślaka) już w zeszłym tygodniu do pana prezydenta” – powiedział szef rządu.

ZOBACZ TEŻ: Kara dożywocia dla Piotra Sz., oskarżonego o zabicie żony w ciąży

Odejście Cieślaka ze stanowiska ministra w KPRM ma związek z incydentem, jaki miał miejsce w Pacanowie. Redakcja portalu wyborcza.pl w Kielcach napisała w ub. wtorek, że naczelniczkę poczty z Pacanowa (Świętokrzyskie) czekają surowe konsekwencje za to, że pożaliła się ministrowi w KPRM ds. samorządu Michałowi Cieślakowi na drożyznę. “GW” napisała, że wybrany do Sejmu ze świętokrzyskiej listy PiS poseł Partii Republikańskiej przyszedł do placówki, by odebrać listy. Naczelniczka poczty w rozmowie z gazetą przyznała, że kiedy go rozpoznała, pożaliła mu się na obecną sytuację związaną z drożyzną. “W błyskawicznym tempie została wezwana +na dywanik+. Usłyszała, że zostanie zwolniona. Poczta Polska przyznaje, że skarga (ministra na naczelnik – PAP) wpłynęła i jest wyjaśniana” – podał portal.

W środę wieczorem na Twitterze Michał Cieślak poinformował, że po rozmowie z wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim oraz prezesem Partii Republikańskiej Adamem Bielanem, kierując się dobrem Zjednoczonej Prawicy, podjął decyzję o rezygnacji z funkcji ministra w KPRM. Partia Republikańska na miejsce Cieślaka zarekomendowała Włodzimierza Tomaszewskiego.

W środę Poczta Polska podała, że naczelniczka Urzędu Pocztowego w Pacanowie będzie nadal kontynuować pracę na dotychczasowym stanowisku i dotychczasowych warunkach.

“Uważam, że sprawa Michała Cieślaka jest zamknięta; zachował się honorowo, rezygnując z funkcji ministra w KPRM i dzięki temu pozostawił sobie możliwości na przyszłość” – skomentował całą sprawę dla PAP wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński. (PAP)

autor: Karol Kostrzewa, Anna Gumułka

kos/ lun/ mrr/

fot: Flickr

Wiadomości z regionu

Powiązane wiadomości