Abolicja dla pracownika, sankcje dla pracodawcy. Tak fiskus chce walczyć z zatrudnianiem na czarno – pisze we wtorek „Rzeczpospolita”.
Ministerstwo Finansów podało „Rz” szczegóły zmian w podatkach, które mają ograniczyć szarą strefę. „Proponuje, aby pracownik, który przyzna się do pracy na czarno, był zwolniony z PIT od uzyskanego w tym czasie dochodu. Zapłaci go, wraz z odsetkami, pracodawca. Czeka go też dodatkowa sankcja: podatek od minimalnego wynagrodzenia. Tych wydatków nie zaliczy do kosztów uzyskania przychodów” – wyjaśnia dziennik.
ZOBACZ TEŻ: Poszukiwania Jacka Jaworka – przetrząśnięto już 1550 hektarów
Resort finansów chce w ten sposób wspierać legalne zatrudnienie. „Aktualnie system podatkowy nie sprzyja pracownikom, którzy nie godzą się na pracę na czarno. W razie wykrycia tego procederu, to pracownik musi odprowadzić niezapłacony od swojej pensji podatek z odsetkami. Do tego odpowiada karnie za niezadeklarowanie podatku. Chcemy całkowicie odwrócić tę sytuację” – pisze MF dla „Rz”.(PAP)