Obłożenie w hotelach jest satysfakcjonujące. W dwóch ostatnich miesiącach wyniosło ponad 80 procent, więc jest fantastycznie – powiedziała w rozmowie z PAP, prezes Warszawskiej Organizacji Turystycznej Barbara Tutak.
“Zasadniczo, w statystyce przyjazdów turystów biznesowych i wypoczynkowych Warszawa zawsze była liderem. Jeśli chodzi o wielkość ruchu turystycznego, to jak porównujemy się do dobrych lat 2018, 2019, w których padały rekordy w przyjazdach, to oczywiście tego poziomu nie osiągnęliśmy i pewnie przez jakiś czas nie osiągniemy. Natomiast jeśli porównamy obecne statystyki do ostatnich dwóch lat, to zaobserwujemy bardzo duże wzrosty przyjazdów turystów. Warszawa na nowo tętni życiem, na nowo jest odwiedzana” – zaznaczyła prezes.
Wskazała, że stolicę odwiedzają głównie turyści krajowi i indywidualni turyści z rynków zagranicznych – świadczą o tym wizyty w punkcie informacji turystycznej.Dominują goście z Niemiec, Wlk. Brytanii i Francji, ale w mieście słychać również Hiszpanów, Włochów, Czechów, Izraelczyków.
“Zawsze dominował turysta krajowy, bo z 10 milionów przyjazdów turystycznych w 2019 roku, 3 mln to był ruch zagraniczny, a 7 mln ruch krajowy. Zmiana jaką obserwujemy to taka, że nie ma grup zorganizowanych w ruchu zagranicznym w skali z jaką wcześniej mieliśmy do czynienia” – podkreśliła Barbara Tutak i wyjaśniła, że ma to związek z obawą przed wojną, która się toczy na Ukrainie. “Im dalej jest gorzej. Turyści, którzy orientują się w geopolityce i znają Polskę, przyjeżdżają, a ci którym Europa jawi się jako jeden konglomerat, to mają wątpliwości. Dlatego ważna jest wspólna i spójna komunikacja wizerunkowa kraju i miast” – powiedziała.
W przyjazdach krajowych także dominuje ruch indywidualny, ale wśród grup obserwujemy dużo wycieczek szkolnych i wycieczek seniorów. “To taka reakcja popandemiczna. Po długim czasie izolacji wracamy do normalnych społecznych kontaktów i w miarę normalnej nauki” – wyjaśniła prezes.
Nie można też zapomnieć o ruchu MICE (Meetings, Incentives, Conferences, Events). “W ostatnim półroczu nie odbywało się dużo międzynarodowych kongresów i konferencji. Dominuje korporacyjna turystyka konferencyjna, głównie krajowa”. – wskazała.
“Obłożenie w hotelach jest satysfakcjonujące. W dwóch ostatnich miesiącach wyniosło ponad 80 procent, więc jest bardzo dobrze. Chciałabym, aby ten trend się utrzymał” – podkreśliła prezes WOT. “Zmieniła się segmentacja gości; jest trochę dyplomacji gości z tzw. relokacji biznesów ze wschodniej granicy, dużo jest też wciąż gości ukraińskich, którzy normalnie płacą za pobyt. Oni albo są w drodze, albo zanim znajdą mieszkanie to mieszkają w hotelach. Tutaj także obserwujemy dominację ruchu indywidualnego, zarówno z kraju jak i z zagranicy” – dodała.
Głównymi atrakcjami, które odwiedzają turyści w Warszawie od kilku już lat jest Stare Miasto, Podzamcze, dwa muzea: Muzeum Powstania Warszawskiego i Muzeum POLIN, pojawiają się też Łazienki Królewski i Pałac Kultury i Nauki, gdzie magnesem przyciągającym odwiedzających jest taras widokowy.
“Odwiedzane są też inne muzea. To zasługa wielu ciekawych wystaw czasowych” – wyjaśniła Tutak.Wiele muzeów organizuje również dużo ciekawych aktywności, organizując np. spacery, warsztaty, występy kapel, pokazy czy przeglądy filmów” – powiedziała prezes WOT. “W czasie wakacji dużym zainteresowaniem cieszy się też Wisła, czyli bulwary wiślane, plaże po jednej i po drugiej stronie rzeki, i infrastruktura gastronomiczna. A to dlatego, że są atrakcyjne i nieporównywalne z żadnym innym miastem” – dodała. Sama oferta kulinarna Warszawy też jest pozytywnie oceniana, zwłaszcza ta adresowana do wegetarian.
Nowością jest to, że turyści pojawiają się też w wielu nowych miejscach, np. w konceptach rewitalizowanej Warszawy, czyli w Centrum Praskim Koneser, Elektrowni Powiśle, Fabryce Norblina czy Browarach Warszawskich. “Nazywam je małymi miastami w mieście”. Odwiedzających, także warszawiaków przyciągają ciekawymi wakacyjnymi programami, własnymi atrakcjami. To takie aktywności, które „wychodzą do ludzi”.
“W przyjazdach dominują pobyty kilkudniowe, nie zawsze około weekendowe. Zmienił się też czas podejmowania decyzji o przyjeździe. Turyści obecnie zostawią tę decyzję na ostatnią chwilę. Największe obłożenie w hotelach odnotowujemy w weekendy czemu na pewno pomagają duże wydarzenia organizowane w Warszawie. Koncerty na PGE Narodowym sprawiają, że obłożenie w hotelach jest wtedy prawie pełne” – podkreśliła. (PAP)
Autorka: Marta Stańczyk