Policjanci z Buska-Zdroju zatrzymali 19-latka, który z prywatnej posesji ukradł dwa szczeniaki, a wobec właścicielki psów użył gazu. Mieszkańcowi woj. małopolskiego grozi do 10 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w niedzielę na prywatnej posesji w gminie Busko-Zdrój. 19-latek złapał biegające po podwórku dwa szczeniaki rasy doberman i zaczął uciekać. Za mężczyzną wybiegła właścicielka czworonogów, by odzyskać swoją własność, lecz przy próbie ich odebrania została zaatakowana gazem łzawiącym.
ZOBACZ TEŻ: Ostrowiec Św. Włamali się do galerii, żeby ukraść… stolik!
“Kobieta na pomoc wezwała swojego syna, który ruszył w pościg i w niedługim czasie ujął sprawcę, który w pobliskich zaroślach porzucił pieski. Amator cudzych zwierząt przekazany został w ręce policjantów. Noc spędził w policyjnym areszcie, a trakcie weryfikacji jego tożsamości funkcjonariusze ustalili, że nastoletni mieszkaniec podkrakowskiej miejscowości posłużył się personaliami innej osoby, ponadto jest poszukiwany przez jeden z zakładów poprawczych, z którego uciekł” – poinformował PAP mł.asp. Michał Zwolski z Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju.
19-latek usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej. Grozi mu teraz nawet 10 lat więzienia. Został już tymczasowo aresztowany na 2 miesiące.(PAP)
Autor: Janusz Majewski