Dość niecodzienne interwencje przeprowadzili w mijającym tygodniu policjanci z Buska-Zdroju. W ich ręce wpadli trzej powiązani ze sobą sprawcy przestępstw. Jeden z nich ukradł wywrotkę, a dwóch pozostałych artykuły spożywcze.
Pierwsze zgłoszenie, które otrzymali buscy mundurowi pochodzi z poniedziałku. Wówczas pracownicy jednego ze sklepów spożywczych zgłosili kradzież artykułów spożywczych o wartości prawie 1300 zł. Funkcjonariusze skierowani na miejsce zabezpieczyli monitoring, na którym uwieczniono m.in. samochód, którym poruszali się sprawcy.
ZOBACZ TEŻ: Fałszywe banknoty w powiecie ostrowieckim. Policja apeluje o czujność
W środę jeden ze śledczych, który analizował materiały wideo, będąc w czasie wolnym od służby dostrzegł na jednej z ulic pojazd uwieczniony na monitoringu. Poinformował dyżurnego, a sam ruszył śladem domniemanych sprawców kradzieży.
W pewnym momencie kierowca i pasażer zrozumieli, że są śledzeni, więc zatrzymali auto i… wbiegli w duże pole kukurydzy. Aby odnaleźć dwóch złodziei ściągnięto policjantów z kieleckiego oddziału prewencji, operatorów drona i psa tropiącego. Wkrótce ujęto dwóch poszukiwanych w wieku 26 i 33 lat.
Mniej-więcej w tym samym czasie do buskich policjantów dotarło zgłoszenie, że w nocy z wtorku na środę z terenu jednej z firm w Busku skradziono ciężarówkę-wywrotkę o wartości około 35 tys. zł. Sprawca tej kradzieży został zatrzymany w powiecie staszowskim, a okazał się nim 34-latek z powiatu kieleckiego. Skradziony sprzęt odzyskano i przekazano właścicielowi.
Jak się okazało w toku dalszych czynności, obie te sprawy łączą się ze sobą. Sprawcy obu kradzieży znali się i działali w porozumieniu. Noc ze środy na czwartek spędzili w areszcie, a w czwartek usłyszeli zarzuty kradzieży. 34-letni złodziej wywrotki dodatkowo otrzymał dozór policyjny i poręczenie majątkowe. Wszystkim trzem sprawcom grozi do 5 lat więzienia.