W Nowym Korczynie rozstrzygnięto przetarg na wywóz odpadów komunalnych na kolejne dwa lata. Choć nowe propozycje były droższe od poprzedniej umowy, to mieszkańcy gminy nie odczują podwyżek opłat.
Najniższą stawkę za wywóz tony odpadów zaoferowała firma Wiśniewski ze Stopnicy. Jednak ta oferta i tak była prawie o 1/5 droższa od obecnej umowy z firmą Ekom. Taka podwyżka powinna przełożyć się na podwyżkę dla mieszkańców w wysokości 3zł od osoby na miesiąc. Jednak radni Rady Miejskiej zebrani na komisji wspólnej, po zapoznaniu się z propozycjami podwyżek nie wyrazili zgody na ich wprowadzenie. Zamiast tego zaproponowali pokrycie wyższych opłat z dochodów własnych gminy.
ZOBACZ TEŻ: Błaszczak: plany wprowadzenia stanu wyjątkowego nie były omawiane
Znowelizowana ustawa śmieciowa umożliwia takie rozwiązanie, dzięki czemu mieszkańcy gminy nie odczują zwyżki opłat w roku 2021. Wszystko ma jednak swoje dobre i złe strony. Budżet gminy nie jest z gumy, w związku z tym pieniądze na pokrycie opłat za wywóz odpadów trzeba było przesunąć z innych pozycji budżetowych. A jest to niemała kwota, bowiem w skali roku chodzi o około 170 tys. złotych. Może więc braknąć pieniędzy np. na kruszywo kamienne do utwardzenia dróg dojazdowych na grunty rolne.
Dopłata, o której zdecydowali radni z Nowego Korczyna nie uwzględnia też innych nieprzewidzianych wzrostów opłat, które mogą się pojawić. Chodzi tu np. o tzw. opłatę marszałkowską, która jest pobierana od tony odpadów składowanych na składowisku, czy też ceny za tonę ustalanej na składowisku w Rzędowie. One także mają wpływ na ostateczną cenę wywozu odpadów dla mieszkańców. Niemniej jednak, na razie w Nowym Korczynie podwyżek nie będzie.