Uzdrowisko Busko-Zdrój organizuje turnusy dla osób po COVID-19

Uzdrowisko Busko-Zdrój jako pierwsze w regionie rozpoczyna turnusy rehabilitacyjne dla osób, które przeszły COVID-19. Od 15 lutego pacjenci z powikłaniami po koronawirusie uzyskają w Busku profesjonalną pomoc w dojściu do zdrowia.

Łukasz Dobaj, kardiolog i dyrektor ds. lecznictwa Uzdrowiska Busko-Zdrój tłumaczy, że spektrum powikłań po COVID-19 jest bardzo szerokie i obejmuje wiele różnych układów.

– Możemy podzielić te powikłania na kilka grup. Najczęstsze to te pulmonologiczne, ale też kardiologiczne, neurologiczne i objawy niespecyficzne, które ciężko powiązać z jednym narządem – powiedział na antenie Radia Kielce.

Wśród powikłań pulmonologicznych można wymienić zwłóknienia płuc i powikłania zakrzepowo-zatorowych. Kardiologicznie, pacjenci po COVID cierpią czasem na niewydolność serca, zapalenie mięśnia sercowego oraz powikłania zatorowo-zakrzepowe, które mogą doprowadzić do zawału.

Jest też cała gama powikłań neurologicznych. Jak tłumaczy Dobaj, można do nich zaliczyć problemy z koncentracją, zaburzenia poznawcze, pamięci, snu.

Wśród powikłań niespecyficznych lekarz wymienia przewlekłe zmęczenie, utrzymującą się duszność, bóle stawów, zaburzenia rytmu serca. Dotykają więc one naprawdę wielu organów i mogą znacząco uprzykrzyć życie u utrudnić dochodzenie do zdrowia.

Uzdrowisko już czeka na pierwszych kuracjuszy. fot. Facebook/Uzdrowisko Busko-Zdrój

Kogo dotykają powikłania?

Jak przyznaje Łukasz Dobaj, najgorsze w COVID-19 jest to, że nie ma jednej recepty, która określałaby jakie osoby przejdą chorobę ciężej i będą borykać się z powikłaniami. Można jednak wymienić najbardziej zagrożone grupy.

– Z dotychczasowych badań wiemy, że na powikłania najbardziej narażone są osoby z chorobami współistniejącymi, osoby po 70. roku życia, osoby z nadwagą, cukrzycą, nowotworami, nadciśnieniem tętniczym, czy tzw. zespołem metabolicznym. To także osoby z upośledzoną opornością – mówi Dobaj.

Trudno jednak definitywnie orzec od czego zależą powikłania, ich stopień nasilenia lub ich brak.

– Może to mieć związek z przedłużającą się wiremią, może być związane z nawrotem choroby, lub ogólną reakcją zapalną i immunologiczną organizmu. Bywają też ostre reakcje u młodych osób, które są związane z nadreaktywnością układu immunologicznego To tzw. burza cytokinowa, która może zakończyć się nawet śmiercią. Każdy organizm reaguje inaczej, dlatego tak boimy się tej choroby i tego wirusa – tłumaczy lekarz.

Rehabilitacja po przebytym COVID-19

Uzdrowisko Busko-Zdrój rozpoczyna 15 lutego pierwszy dwutygodniowy turnus dla osób po przebytej chorobie. Przy układaniu planu leczenia specjaliści z Buska opierali się na pilotażowym programie realizowanym w Głuchołazach. Pierwszy turnus dla pacjentów będzie w pełni komercyjny.

– Póki co nie istnieje w NFZ finansowanie takiej rehabilitacji. Musi tu być decyzja władz centralnych o finansowaniu takiej działalności – powiedział Łukasz Dobaj – W tej chwili nie mamy dofinansowania, ale staramy się o nie. Od tego zależy czy będziemy mogli ten program rozszerzyć.

Warunkiem skorzystania z jednego z 15-20 miejsc w turnusie jest udokumentowanie przebycia choroby COVID-19. Jak wskazuje Łukasz Dobaj zainteresowanie taką formą rehabilitacji jest bardzo duże i przybywa zapytań o taką ofertę.

– To jest cały program kompleksowej rehabilitacji pulmonologicznej. Dzień pierwszy to kwalifikacja lekarska. Oceniana jest wydolność oddechowa organizmu, na podstawie spirometrii i prób wysiłkowych. Oceniamy wydolność fizyczną i na tej podstawie kwalifikujemy do odpowiedniego programu rehabilitacji. Innowacyjnością tego programu jest to, że jest on mocno zindywidualizowany pod kątem wydolności pacjenta.

Uzdrowisko Busko-Zdrój, fot. Wikipedia

W czasie turnusu pacjent przejdzie 60 różnorodnych zabiegów, przede wszystkim związanych z rehabilitacją pulmonologiczną. A na koniec pobytu jego stan zdrowia także będzie oceniany, aby sprawdzić na ile skuteczna była zastosowana terapia.

Jest jednak kilka przeciwwskazań przed takim leczeniem. Przede wszystkim pacjent musi być samodzielny, nie może być leżący – większość zabiegów wymaga od niego aktywności fizycznej, a bez niej osiągane efekty będą bardzo słabe. Poza tym w rehabilitacji nie mogą wziąć udziału cierpiące na poważne choroby, np. gruźlicę czy nowotwory lub takie, które niedawno przeszły udar mózgu.

 

 

 

fot/Facebook/Wikipedia.

 

Wiadomości z regionu

Powiązane wiadomości