88-letnia kobieta z gminy Sędziszowa zgłosiła się na policję z informacją, że ktoś ukradł jej oszczędności. Ponieważ na miejscu funkcjonariusze nie znaleźli żadnych śladów włamania, szybko powzięli podejrzenie, że kradzieży dokonał ktoś, kto znał seniorkę.
Do zdarzenia doszło w sobotę. 88-letnia kobieta poprosiła mundurowych o pomoc, ponieważ pod jej nieobecność, ktoś ukradł jej z domu całe oszczędności. Kobieta straciła 8 tys. zł. Największe wątpliwości policjantów, którzy przybyli na miejsce wzbudził fakt, że w domu nie było widać śladów włamania.
ZOBACZ TEŻ: Kampus GUM rośnie w oczach. Trwa rekrutacja pracowników [ZDJĘCIA/VIDEO]
Oznaczało to tylko jedno – do budynku dostał się ktoś, kto znał 88-latkę i jej zwyczaje. Funkcjonariusze szybko wytypowali 18-letniego młodzieńca, który pomagał kobiecie w pracach porządkowych na posesji i jak przyznała seniorka, wiedział gdzie trzyma klucze od domu.
W niespełna godzinę od zgłoszenia 18-latek był zatrzymany. Jak się okazało, wykorzystał moment nieobecności seniorki i wszedł do jej domu korzystając z jej własnych kluczy. Część ze skradzionych pieniędzy 18-latek zakopał w ziemi. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.