Policjant z komisariatu w Chmielniku, w czasie wolnym od służby zobaczył auto marki subaru, które wpadło do rowu. Gdy ruszył na pomoc okazało się, że kierowca samochodu jest kompletnie pijany.
Do zdarzenia doszło w sobotę po godzinie 13 w miejscowości Celiny niedaleko Chmielnika. Funkcjonariusz w czasie wolnym od służby natrafił na samochód, który wylądował w rowie. Od razu ruszył z pomocą dla kierowcy i jego pasażerów.
ZOBACZ TEŻ: Uzbrojona i umundurowana grupa wtargnęła z terenu Białorusi. Chargé d’affaires Białorusi wezwany do MSZ
W samochodzie podróżowało dwóch mężczyzn i żaden nie był w stanie wysiąść z auta o własnych siłach. Bynajmniej, nie z powodu obrażeń – okazało się, że obaj są kompletnie pijani. 40-letni kierujący nie potrafił racjonalnie odpowiedzieć na pytania, a dodatkowo nie posiadał prawa jazdy.
Policjant – świadek zdarzenia wezwał na miejsce patrol, jednak alkomat, który posiadał na stanie nie nadawał się do przebadania kierowcy – na urządzeniu brakło skali. Dopiero na urządzeniu stacjonarnym okazało się, że mężczyzna ma 3,99 promila alkoholu w organizmie.
Zachowanie mężczyzny wkrótce oceni sąd. W czasie długiego weekendu tylko na terenie powiatu kieleckiego i Kielc zatrzymano 13 pijanych kierowców.