Kieleccy policjanci zlikwidowali niedużą plantację marihuany, którą prowadził na swojej posesji 37-letni mieszkaniec gminy Chmielnik. Zatrzymali też 21-latka, który przyjechał w czasie interwencji prawdopodobnie po narkotyki i usiłując uciec potrącił policjanta.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek po południu. Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego kieleckiej komendy zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej ustalili, że na jednej z posesji w gminie Chmielnik uprawiana jest marihuana. Podejrzany o to był 37-latek zajmujący posesję. W związku z tym policjanci udali się na miejsce, potwierdzili swoje przypuszczenia i zatrzymali 37-latka.
ZOBACZ TEŻ: Śmiertelne potrącenie w powiecie buskim. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia
W trakcie wykonywania czynności na posesji 37-latka, przez bramę wjechał na nią 21-letni kierujący BMW. Gdy podszedł do niego funkcjonariusz, który chciał go wylegitymować, młody mężczyzna ruszył i potrącił mundurowego chcąc jak najszybciej uciec z posesji. Nie zważał przy tym na innych ludzi obecnych wokół samochodu, dlatego inny policjant oddał strzał ostrzegawczy. Dopiero to otrzeźwiło 21-latka, który przerwał paniczną ucieczkę.
Potrącony policjant trafił do szpitala, gdzie po szczegółowych badaniach okazało się, że nie odniósł poważnych obrażeń. 21-latek trafił natomiast do policyjnej celi.
U 37-latka policjanci znaleźli 10 krzaków konopi, które trafiły do laboratoryjnych ekspertyzy. Od jej wyniku zależą zarzuty, które zostaną mu postawione. 21-latek będzie odpowiadał za potrącenie policjanta oraz posiadanie znacznych ilości narkotyków, bowiem w jego aucie znaleziono ponad 30 gramów suszu, który wstępnie zidentyfikowano jako marihuanę. Za te przewinienia może trafić do więzienia nawet na 10 lat.
fot. Świętokrzyska Policja