W gorącej atmosferze przebiegała wtorkowa sesja sejmiku, na której ważyły się losy Zarządu Województwa i marszałka Andrzeja Bętkowskiego z PiS. Opozycja złożyła wniosek o odwołanie władz wojewódzkich, jednak ostatecznie zabrakło do tego 4 głosów.
Wniosek o odwołanie marszałka musiało poprzeć co najmniej 18 z 30 radnych. W głosowaniu wzięło udział 29 radnych, z których 15 oddało ważne głosy, a 14 nieważne. Za odwołaniem zagłosowało 14 radnych, jedna osoba wstrzymała się. Radni PiS nie korzystali z kotary, która miała zapewnić tajność głosowania, tylko po odbiorze karty od Komisji Skrutacyjnej wrzucali je puste do urny, oddając tym samym głosy nieważne.
ZOBACZ TEŻ: Poznaliśmy kandydatów Bezpartyjnych do Sejmu i Senatu
Następnie odbyło się głosowanie o odwołanie Zarządu Województwa. Przebiegało ono według podobnego scenariusza. I tu opozycja nie zebrała wystarczającej liczby głosy – za odwołaniem było 15 radnych, jeden przeciw, a 13 osób nie uczestniczyło w głosowaniu.