Ponad 400 razy interweniowali w ciągu trzech ostatnich dni świętokrzyscy strażacy w związku z intensywnymi opadami śniegu. Większość zdarzeń dotyczyła połamanych drzew. W sześciu przypadkach były to zawalone pod naporem śniegu budynki. Strażacy dostarczyli także agregaty prądotwórcze, które podtrzymały pracę respiratora.
Przez weekend (od piątku od godz. 8 rano) świętokrzyscy strażacy interweniowali 411 razy w związku z intensywnymi opadami śniegu. Ponad 350 interwencji dotyczyło połamanych drzew. W sześciu przypadkach były to zawalone pod naporem śniegu budynki. W Kazimierzy Wielkiej strażacy interweniowali przy uszkodzonym dachu budynku magazynowego.
ZOBACZ TEŻ: Dziś w Nagłowicach duży protest rolników przeciwko ukraińskiemu zbożu. Zablokowana będzie DK 78
„W Zdanowie w powiecie sandomierskim zawalił się dach budynku gospodarczego, w Ślęcinie w powiecie jędrzejowskim zawalił się dach i trzy ściany budynku. Pod naporem śniegu zawaliły się także budynki gospodarcze w Słaboszowicach w powiecie jędrzejowskim oraz w Sandomierzu. W tym pierwszym przypadku dach spadł na ciągnik i sprzęt rolniczy, a w Sandomierzu zawaliła się stodoła, w której było składowane drewno” – powiedział PAP st. kpt. Marcin Bajur z Komendy Wojewódzkiej PSP w Kielcach.
W dwóch przypadkach strażacy dostarczyli agregaty prądotwórcze, które podtrzymały pracę respiratora, w związku z przerwami w dostawie prądu. Oba przypadki miały miejsce w powiecie koneckim. Strażacy wyjeżdżali również 14 razy do kolizji, do których doszło na świętokrzyskich drogach. (PAP)