Dziś w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach zainaugurowany został nabór wniosków do programu “Moja woda”. 3,7 mln zł będzie przeznaczonych na projekty prowadzące do magazynowania wody deszczowej i usprawnienia gospodarki wodnej w regionie.
Ogłoszenie naboru zbiegło się ze Światowym Dniem Wody. Prezes WFOŚiGW w Kielcach Ryszard Gliwiński podkreślił, że Polska znajduje się dopiero na 22 miejscu pod względem zasobów wody na 26 badanych pod tym kątem państw Europy.
– Jesteśmy tak naprawę na szarym końcu i musimy tę wodę oszczędzać. Dlatego dziś ogłaszamy drugi nabór do programu, który ma takie zadanie, czyli oszczędność wody i wykorzystanie wody opadowej.
W pierwszym naborze do WFOŚiGW wpłynęło prawie 1200 wniosków w ramach programu “Moja woda”, na łączną kwotę niemal 5,7 mln zł. Do tej pory wypłacono beneficjentom już prawie milion złotych. Dzięki temu naborowi uda się zagospodarować 153 tys. m3 wody.
Celem programu “Moja woda” jest ochrona zasobów wody w Polsce i minimalizacja skutków suszy, które już niemal rokrocznie dotykają nasz kraj. Ma się to odbywać dzięki zwiększeniu retencji wody na posesjach budynków jednorodzinnych, poprzez budowę odpowiedniej infrastruktury, która pozwoli na magazynowanie wody opadowej i roztopowej. Ryszard Gliwiński zwrócił uwagę na problem, który nagminnie pojawia się na posesjach w Polsce, czyli odprowadzania wody deszczowej do kanalizacji sanitarnej.
– To jest po pierwsze marnowanie wody, którą możemy wykorzystać np. do podlewania lub innych celów gospodarczych, ale także problem dla oczyszczalni ścieków, które w czasie dużych opadów są dosłownie zalewane przez wody opadowe. To jest nieświadomość naszych mieszkańców, którzy robią to nagminnie, a dodatkowo jest to niedozwolone prawnie – zaznaczył Gliwiński.
Dzięki programowi “Moja woda” można ubiegać się o dofinansowanie do 80% kosztów kwalifikowanych instalacji wchodzących w skład przedsięwzięcia, ale w kwocie nie wyższej niż 5 tys. zł. Minimalna wartość przedsięwzięcia, które obejmuje wsparcie to 2 tys. zł, a minimalna objętość zbiorników na wodę deszczową to 2 m3.
Wśród wspieranych przedsięwzięć znajdują się m.in. studnie chłonne, ogrody deszczowe, ale również tzw. zielone dachy, wraz z całą niezbędną infrastrukturą służącą do uruchomienia takich instalacji. Wnioski można składać od dziś do wyczerpania środków.
Wiceminister sportu Anna Krupka podkreśliła, że program jest korzystny nie tylko dla środowiska naturalnego, ale również dla samych beneficjentów.
– Ten program, który dzisiaj się rozpoczyna, pozwala na sfinansowanie bardzo ważnych działań. 3,7 mln zł to kwota, o którą mogą starać się mieszkańcy województwa świętokrzyskiego tak, aby oszczędzać ten jakże ważny surowiec, a jednocześnie aby wprowadzać udogodnienia i liczne unowocześnienia w swoich gospodarstwach domowych, z pożytkiem dla domowego budżetu – powiedziała wiceminister sportu.
– Jestem przekonana, że tak jak w innych programach maksymalnie wykorzystamy kwotę programu, a problem suszy będzie zdecydowanie mniejszy. Myślę też, że tak jak i w innych programach nasz fundusz wojewódzki będzie wzorem dla innych funduszy – powiedziała poseł Agata Wojtyszek.
Senator Krzysztof Słoń zwracał uwagę na trudną sytuację hydrologiczną naszego kraju:
– Przyzwyczajeni jesteśmy, do tego że w Polsce okresowo występują powodzie, że jesteśmy w pięćdziesiątce najchłodniejszych państw na świecie, ale rzadko kiedy uświadamiamy sobie, że Polska jest też, jeśli chodzi o zasoby wody, porównywalna z krajami Północnej Afryki. Mamy tej wody mniej niż np. Hiszpania. Na jednego Polaka przypada, mniej-więcej 1/3 średniej europejskiej ilości wody – powiedział parlamentarzysta.
– Nasze województwo jest poddane permanentnej suszy hydrologicznej. Czytając cotygodniowe raporty Regionalnego Centrum Bezpieczeństwa można zobaczyć jak źle wypadamy jako województwo na tle całego kraju. Dlatego szczególnie ważne jest, żeby w takim rejonie jak nasz, w którym susza hydrologiczna jest faktem ten program propagować – przekazał wicewojewoda Rafał Nowak.