Jak poinformował kieleckich radnych Społecznik Tadeusz Buczyński został zaatakowany przez radnego Macieja Jakubczyka. Wystosował w tej sprawie specjalny list.
Przebieg wydarzeń przedstawił w piśmie skierowanym do mediów oraz przewodniczącego Rady Miasta, Karola Wilczyńskiego aby zbadał czy tak agresywny człowiek może sprawować funkcje w Radzie Miasta.
Radny przedstawia inny przebieg wydarzeń, mówi, że został okradziony przez Buczyńskiego, siły wobec niego nie używał.
– Byłem na ulicy Leśnej jako radny zaproszony przez dziennikarzy TVP Kielce do nagrania o budynku przy ulicy. Stałem oparty o płot, trzymałem w ręce telefon. Z budynku wyszedł pan Buczyński, który ubzdurał sobie, że go nagrywam. Zaczął mnie wyzywać od szmat i handlarzy narkotykami. Wyrwał mi telefon i odszedł z nim. Wtedy przeskoczyłem przez ogrodzenie aby odzyskać telefon. Wówczas pan Buczyński położył się na ziemi a ja klęknąłem obok niego i próbowałem odebrać mój telefon – skomentował dla portalu echodnia.eu Maciej Jakubczyk.
Pełna treść listu Tadeusza Buczyńskiego do kieleckich radnych.
Podczas awantury interweniowała policja, ale żaden z mężczyzn nie złożył zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.
– 18 lipca zostaliśmy wezwani na interwencję na ulicę Leśną, gdzie doszło do utarczki słownej między dwoma mężczyznami a potem do napaści. Starszy z mężczyzn źle się poczuł, zostało wezwane pogotowie ratunkowe i na miejscu udzielono mu pomocy – informuje Małgorzata Perkowska – Kiepas z Biura Prasowego Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.