“Musimy zachować zimną krew i unikać błędów, które popełniliśmy w ostatnim spotkaniu w Płocku” – zwrócił uwagę trener piłkarzy Korony Kielce Leszek Ojrzyński przed sobotnim meczem ekstraklasy w Radomiu z Radomiakiem.
Beniaminek rozgrywek po dobrym początku – siedem punktów w pierwszych czterech spotkaniach – przegrał dwa ostatnie mecze (z Wartą Poznań i Wisłą Płock) i jest w dolnej połowie tabeli.
“W meczu z liderem wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Za szybko straciliśmy bramkę i w niektórych momentach zabrakło dyscypliny. Mogliśmy inaczej się zachować w niektórych sytuacjach, nie ustrzegliśmy się poza tym błędów. Musimy przede wszystkim poprawić dyscyplinę. Indywidualne działania muszą być konkretne, a nie takie jak podczas tego spotkania w Płocku” – podkreślił trener Korony.
Teraz przed kielczanami kolejny trudny pojedynek wyjazdowy z będącym na fali Radomiakiem, który wygrał trzy ostatnie spotkania i jest wiceliderem tabeli.
“Musimy zagrać lepiej zarówno w defensywie, jak i w ataku. Co prawda w Płocku oddaliśmy najwięcej strzałów w tym sezonie, ale ich jakość pozostawiała sporo do życzenia” – zaznaczył szkoleniowiec, którego syn Jakub w sobotę stanie po drugiej stronie barykady. 19-letni bramkarz do Radomiaka trafił na wypożyczenie z Liverpoolu.
“Sporo wiem o najbliższym przeciwniku, ale nie dowiedziałem się tego od syna, bo ja konfidentów nie wychowuję w domu. Byłem daleko od tego, żeby go o cokolwiek pytać” – powiedział z uśmiechem trener Korony.
Sobotni mecz to pojedynek drużyn, których kibice, mówiąc delikatnie, nie darzą się sympatią.
“Znam historię spotkań Korony i Radomiaka. Moi piłkarze też zdają sobie sprawę, że to bardzo ważny mecz dla naszych kibiców. Ale dla nas każdy pojedynek jest bardzo ważny. Musimy przede wszystkim zachować chłodną głowę i unikać błędów, które popełniliśmy w Płocku” – podkreślił Ojrzyński, który docenił najbliższego rywala.
“To zespół złożony z doświadczonych zawodników. Początek może nie był rewelacyjny w ich wykonaniu, ale w ostatnich trzech meczach zdobyli komplet punktów. Ciężkie zadanie przed nami, ale jedziemy tam pełni optymizmu” – powiedział trener kielczan.
Jeszcze w trzech spotkaniach w zespole Korony nie zagra Sasa Balic. To kara za czerwoną kartkę, którą obrońca z Czarnogóry otrzymał w meczu z Wartą Poznań. Cały czas z kontuzją pleców zmaga się Piotr Malarczyk.
“Oprócz tego prawie nie mamy żadnych innych kłopotów. Ci z chłopców, którzy narzekali na urazy, już trenują, choć być może jeszcze nie z pełnym obciążeniem. Nie wiadomo jednak, czy zdążą się wykurować na mecz z Radomiakiem. Ciężko mi np. powiedzieć, czy w stu procentach do gry będzie gotowy Roberto Corral. Ale w jego przypadku wszystko idzie w dobrym kierunku. Podobnie wygląda sytuacja z Adamem Frączczakiem. Decyzje co do ich gry zapadną po piątkowym treningu” – przekazał Ojrzyński.
Sobotnie spotkanie Radomiaka z Koroną rozpocznie się w Radomiu o godz. 12.30.(PAP)
Autor: Janusz Majewski