Tylko dwa drzewa, z planowanych wcześniej 20, zostaną wycięte przy ulicy Karczówkowskiej w Kielcach – to efekt protestu okolicznych mieszkańców wspieranych przez kieleckich radnych i stowarzyszenia.
W stolicy regionu świętokrzyskiego rozpoczyna się przebudowa skrzyżowania ulic Jagiellońskiej i Karczówkowskiej oraz innych dróg mających poprawić dojazd do Świętokrzyskiego Centrum Onkologii. Przy tej okazji władze miasta planowały wyciąć 84 drzewa oraz wiele krzewów po obu stronach ulicy Karczówkowskiej i przy ulicy Kamińskiego.
Od sierpnia tego roku przeciwko planowanej wycince protestowali mieszkańcy osiedla Jagiellońskiego, wspierani przez radnych Koalicji Obywatelskiej i członków Stowarzyszenia Młodzi Demokraci. “Ta decyzja jest skandaliczna. Nie możemy przechodzić do porządku dziennego nad projektem, który otrzymał zgodę środowiskową siedem lat temu. Przez ten czas wiele się zmieniło. Wszyscy dobrze wiemy, jak ważna jest dla nas zieleń. Nie możemy bezrefleksyjnie akceptować projektów, które tę zieleń wycinają” – mówił PAP podczas sierpniowego protestu Wiktor Pytlak, przewodniczący Stowarzyszenia mieszkańców osiedla Jagiellońskiego.
ZOBACZ TEŻ: Kielce wprowadzają plan oszczędnościowy
Dzięki protestowi mieszkańców spośród 20 drzew przeznaczonych do wycinki przy ulicy Karczówkowskiej, ostatecznie po rozmowach z władzami miasta ustalono, że wycięte zostaną tylko dwa drzewa. “Siedem drzew zostanie przesadzonych, a 11 zostanie na swoim miejscu” – powiedział PAP podczas poniedziałkowej konferencji prasowej kielecki radny Koalicji Obywatelskiej Michał Braun. Większość drzew planowanych do wycinki rośnie przy ulicy Kamińskiego. “To przeważnie drzewa owocowe. Jeszcze nie wiemy, czy przynajmniej część z nich uda się uratować” – dodał kielecki radny.
Podczas konferencji poinformowano, że komisja gospodarki komunalnej kieleckiej rady miasta ustaliła z władzami miasta, że będzie wcześniej powiadamiana o planowych wycinkach drzew. “Podczas tego protestu mieszkańców było wiele emocji. Miasto w tym przypadku zawiodło, wcześniej nie informując o planowanej wycince drzew. Widać, że władze miasta wyciągnęły lekcję z tej całej sytuacji. Trzeba wcześniej o takich rzeczach informować, nawet jeśli te informacje nie są dobre. Wtedy jest czas na rozmowy, szukanie kompromisu, unika się też niepotrzebnych emocji” – podkreślił kielecki radny.(PAP)