Stowarzyszenia Przyjazne Kielce sprzeciwia się dalszej zabudowie tzw. Psich Górek. Sugeruje, że do ewentualnej inwestycji deweloperskiej może dojść, ponieważ zarząd miasta idzie na rękę jednej ze spółek powiązanych z posłem KO.
“Zarzut jest wyjątkowo kuriozalny” – odpowiada zastępczyni prezydenta Kielc Agata Wojda (KO).
Inwestycja jest przygotowywana w sąsiedztwie zabudowy szeregowej na przedłużeniu ul. Podhalańskiej, w południowo-wschodniej części Psich Górek. Teren należący do spółek powiązanych z Adamem Cyrańskim, posłem KO. W ocenie przedstawicieli stowarzyszenia Przyjazne Kielce teren należy chronić przed dalszą zabudową.
Prezes stowarzyszenia Przyjazne Kielce Arkadiusz Stawicki uważa, że w związku zaplanowaną inwestycją w tamtym obszarze, w kieleckim magistracie może dochodzić do nieprawidłowości. Wskazał, że 15 września przewodnicząca komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska radna Anna Myślińska, odpowiadając na apel mieszkańców, wystąpiła do władz miasta z wnioskiem o ustanowienie strefy ochrony dla terenu Psich Górek.
ZOBACZ TEŻ: Kielce. Wyrok dla babki, która nie wezwała pogotowia do rodzącej 13-letniej wnuczki
W tym samym czasie z podobnym apelem do władz miasta wystąpili mieszkańcy. “Okazało się, że miesiąc później mieszkańcy i pani radna otrzymali odpowiedzi. Pisma do mieszkańców skierował wydział gospodarki komunalnej, natomiast odpowiedź dla radnej w imieniu prezydenta, udzieliła wiceprezydent Agata Wojda” – mówił w czwartek podczas konferencji prasowej Stawicki.
“Oba pisma są niemal identyczne. Z tym, że w odpowiedzi skierowanej do mieszkańców pojawia się punkt, w którym poinformowano, że nie powinno dojść do zabudowy tego terenu i przynajmniej od strony południowej powinien zostać utrzymana jako teren zielony. Natomiast takiego zapisu nie ma w odpowiedzi udzielonej radnej Myślińskiej” – dodał.
Jego zdaniem pojawia się pytanie, czy władze miasta celowo nie informują radnych o pełnym zakresie sprawy. W jego ocenie może to wynikać z tego, “że jest powiązanie między potencjalnym inwestorem, jednym z posłów KO, a panią prezydent Agatą Wojdą, którzy wywodzą się z tego samego ugrupowania”. „Pytanie dotyczące powiązań miedzy deweloperem, a panią prezydent jest dość zasadne” – ocenił w Stawicki.
Działaczka stowarzyszenia Agata Marjańska mówiła, że co dzieje się na Psich Górkach “pokazuje, że mieszkańcy są traktowani przedmiotowo, a nie podmiotowo”.
“W związku z tym mieszkańcy złożyli skargę na działania pani Agaty Wojdy, są rozpatrywane inne działania, łącznie z zawiadomieniem prokuratury o możliwości popełnia przestępstwa” – oświadczyła.
Zdaniem zastępczyni prezydenta Kielc zarzuty przedstawicieli stowarzyszenia są “wyjątkowo kuriozalne”.
“Pismo do mieszkańców zawiera informacje dotyczącą wszystkich aspektów i kontekstu prawnego sprawy. Pismo do Komisji nie zostało rozbudowane o zapisy ze studium dla tego terenu. Ten dokument jest radnym doskonale znany, był przyjęty przez RM, jest powszechnie dostępny oraz był wielokrotnie omawiany na posiedzeniach komisji RM. To tak jakby twierdzić, że ktoś chce zataić informację dotyczące treści uchwały, która podjęli radni i jest ona publiczna” – powiedziała PAP Wojda.
Psie Górki to częściowo zalesione wzniesienie Pasma Kadzielniańskiego z obecnymi pozostałościami po wyrobisku skalnym. Część obszaru ze względu na swoje walory przyrodnicze przeznaczono pod ogólnodostępne tereny zieleni publicznej.(PAP)